Rodział 2

13 1 0
                                    

Praca w kawiarni i poznanie tajemniczego chłopaka

Byłam bardzo zestresowana rozmową o pracy w małej pobliskiej kawiarence.
-Spokojnie, wszystko będzie dobrze -powiedziała babcia
-Mhm na pewno - odpowiedziałam z lekkim poirytowaniem . Byłam bardzo zestresowana nie wiedziałam nawet gdzie położyłam mój nowy błyszczyk do ust .
-No dobrze jestem gotowa - powiedziałam zestresowana
-Na pewno pójdzie ci dobrze - wykrzyczała babcia . Nawet jej już chyba nie słyszałam tak zajęta byłam przygotowywaniem się.
-No dobra muszę już iść pa pa trzymaj za mnie kciuki babciu
-Oczywiście już trzymam pa
- I pamiętaj weź leki . Dzisiaj o dziewiętnastej jedziemy do lekarza
- Dobrze już dobrze . Baw się dobrze - powiedziała babcia już wpatrując się w krzyżówkę
-Pa - uśmiechnęłam się i wyszłam.
Szłam i szłam aż nagle wpadłam na chłopaka był bardzo przystojny miał brązowe włosy , zielone oczy i był elegancko ubrany . Wpatrywałam się w niego aż nagle powiedział :
- Przepraszam
- Nic nie szkodzi - odparłam ale chyba już mnie nie słyszał bo szedł w drugą stronę . Poszłam więc dalej , ale przez całą podróż myślałam tylko o nim bardzo byłam ciekawa jak miał na imię nieznajomy bo wydawało mi się że był w moim wieku . I właśnie doszłam do kawiarni byłam bardzo podekscytowana otworzyłam drzwi i powiedziałam :
- Dzień dobry
-Dzień dobry - odpowiedzieli goście kawiarenki . Nagle przyszła szefowa i poprosiłam mnie żeby przeprowadzić że mną rozmowę o pracy .
- Widziałam że masz bardzo dobre stopnie w nauce i że masz doświaczczenie bo w Londynie pracowałaś jako kelnerka - powiedziała uśmiechają się do mnie . Odwzajemniłam szybko uśmiech a ona powiedziała :
- Będzie nam bardzo miło jak będziesz u nas pracować
- Dziękuje - powiedziałam szczerząc się do niej . Byłam bardzo szczęśliwa . Poprowadziła mnie do lady dała mi fartuch i kazała mi obsługiwać klientów . Zaczęłam sprzątać i nagle drzwi się otworzyły i zobaczyłam jego ...chłopaka na którego wpadłam podszedł do lady usiadł na jednym z krzeseł i zaczął czytać książkę . Była to jedna z moich ulubionych książek . Podeszłam do niego i się uśmiechnęłam on tylko spojrzał na mnie ale nie odwzajemnił uśmiech raczej popatrzył ze zdziwieniem . Już żałowałam że podeszłam . Chciałam już iść ale powiedział :
- Poproszę late macchiato z czekoladowym ciastem - jeszcze raz popatrzył i się uśmiechnął tym razem . Stałam wpatrzona w niego aż w końcu odpowiedziałam
- Wpadłeś na nie dzisiaj
- Słucham - spytał
-Mówię że na mnię wpadłeś dzisiaj blisko biblioteki - powiedziałam z irytacją
- Mhm a czy mogłabyś złożyć moje zamówienie - spytał ze zniecierpliwieniem
- Tak oczywiście już - powiedziałam . Było mi trochę przykro , że nie chciał ze mną rozmawiać więc po prostu odeszłam poszłam zrobić kawę . Ciągle na niego patrzyłam był zabójczo przystojny i do tego czytał książki . Wydawało mi się że mamy podobne zainteresowania. Nagle usłyszałam że kawa jest zrobiona więc wziełam ją i mu podałam
-Proszę - powiedziałam
- Dzięki - odpowiedział wogóle na mnie nie patrząc tylko na książkę
- Fajna książka co nie - znów się uśmiechnęłam tym razem na mnie spojrzał i powiedział
- Bardzo , czytałaś ?
- Tak nie raz to jedna z moich ulubionych książek - wypowiedziałam z satysfakcją
- Jesteś tu nowa ? - spytał
- Słucham ?
- Pytam się czy zaczęłaś tu pracować ? - spytał trochę zirytowany
- A tak to mój pierwszy dzień
- Z kąd jesteś ?
- Przyjechałam z Londynu
-Londynu ? - spytał zaciekawiony
- Tak z Londynu -, powiedziałam zaciekawiona
- Czemu pytasz ?
- A nic po prostu mój wujek tam mieszka - uśmiechnął się
- Super , Londyn to piękne miasto
- Zgodzę się .
Zaśmiałam się i spytałam go :
-Jak masz na imię ? - spytałam
- Carlos - A ty ?
- Ja mam na imię Emily . Emily Blue
- Masz bardzo ładne imię - powiedział i się uśmiechnął znowu
- Dziękuje
-EMILYYYY - powiedziała moja szefowa
- Słucham ? - Cała byłam czerwona i spocona
- Już pierwszego dnia pogawendki - spojrzała . A ja się jeszcze mocniej zaczerwieniłam
- Prze ... Przepraszam - powiedziałam patrząc się na mojego nowego kolegę . Ten się tylko zaśmiał
- Jeszcze raz będziesz przeprowadzać takie pogawędki z naszymi klientami to wylatujesz - powiedziała ostro
- Do.. dobrze - odpowiedziałam . Szefowa poszła a ja pożegnałam się z moim nowym kolegom , przez resztę dnia pracowałam i jak skączyłam pracę podeszła do mnie pani też pracująca w tej kawiarnii
- Podoba ci się - powiedziała
- Mi , kto ? - spytałam
- No jak to kto Carlos - powiedziała i się uśmiechnęła - Carlos Wood jego tata jest właścicielem tej kawiarenki .
-Nie , nie podoba mi się to mój nowy znajomy
- Aha - spojrzała na mnie i tak nie wieżąc mi
-Aha na prawdę ? A jego mama ? - spytałam
- Jego mama zmarła jak był jeszcze małym dzieckiem
-Przykro mi że jego mama zmarła - westchełam - ale imię Carlos to imię chyba hiszpańskie nie zgodzisz się
-Tak jego mama była hiszpanką
-Serio - zdziwiłam się
-Tak , a teraz ten chłopak skończy siedemnaście lat - znów westchnęła
- Naprawdę ? - zdzwiłam się - ja też mam siedemnaście lat skończyłam w lipcu- odpowiedziałam szczęrząc się . Rozmawiałam jeszcze trochę z tą przemiłą  panią a jak już skończyłam pracę padałam z nóg więc pojechałam do domu autobusem . Kiedy wróciłam do domu babcia zadała mi kilka pytań jak mi poszło a jak już skończylam z nią rozmawiać od razu pobiegłam do mojego pokoju zapisać co dziś się stało w moim różowym pamiętniczku o tym jak spotkałam tajemiczego chłopaka o imieniu Carlos .

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 10 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Vampir z Hollywood Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz