Ja i moje łóżko

15 4 0
                                    

   Jest 2018 rok Mam na imię Elizabeth Evan's, mam 15 lat, 165 cm a mówienie tych rzeczy nie ma sensu skoro większość mojego życia spędzam w łóżku, co zresztą też nie ma sensu, ale nie ma sensu też wstawać z łóżka ponieważ nie mam dla kogo, odkąd Maddy przedawkowała nie daje rady.

   Dziś jednak postanowiłam wstać, ubrać moją białą sukienkę którą była do połowy mojego uda, oraz pójść na jej grób wstyd mi tam iść ponieważ nie było mnie tam od jej pogrzebu który byl 2 lata temu.
   
   Dotarłam na cmentarz który mnie przerażał ponieważ jest jesień, godzina 17 i ściemnia się oraz na dodatek jest mżawka. Wchodzę na jej grób i widzę znicze z napisami „kochanej córce" „na zawsze w naszych sercach" oraz jeden na którego widok mnie zebrało na wymioty  „pamiętamy 7b" gówno prawda bo jedyne co ja pamiętam to gnębienie jej cholerny dzień w dzień. Mimo że owy znicz miał 2 lata to nie zmienia faktu że czuję wielką odrazę i niesmak widząc takie coś.

Ja czuję się głupio bo nie przyniosłam nic na jej grób. Jedyne co to przywlokłam siebie z łzami w oczach, czuję się jak gówno, jak ktoś kto przyczynił się do jej śmierci chociaż tak nie było, może dzięki mnie została z nami dłużej.. Wkoncu czuję głupie uczucie potrzeby gadania z nią więc zaczynam mówić to jej grobu, mówię o wszystkich moich problemach oraz historiach.

  Gdy zmierzam w stronę furtki widzę chłopaka z mojego liceum, ma na imię Timothy lecz każdy mówi na niego Tim, jest emo albo alternative ale jego osobowość jest strasznie dziwna ponieważ w większości jest ekstrawertykiem tak sądzę patrząc na jego zachowania na korytarzu, nie żebym nadmiernie na niego zwracała uwagę ale widzę że coś z nim jest nie tak, coś jest w nim zepsute, więc może mamy coś wspólnego ze sobą. Wracając do rzeczywistości wchodzi przez furtkę więc szybko wskakuje za kapliczkę ponieważ nie chce zbędnych spojrzeń w moją stronę, ponieważ wyglądam jak jeden wielki bałagan, i nie było mnie w szkole od 2 tygodni bo zbyt bardzo kocham swoje łóżko albo mówię tak bo nie mam siły wstawać, wyglądam również  jakbym nie spała od dekad. Widzę jak przechodzi i kieruje się w stronę sektoru E więc ja szybko wychodzę ze cmentarza i kieruje się w stronę mojego domu.

   W domu oczywiście kieruje się w stronę łóżka do którego od razu wskakuje, mój ojciec wchodzi do pokoju.
-Elizabeth nauczyciele dzwonili ze masz jutro przyjść do szkoły,zawiozę cię na 8 więc bądź gotowa- mówi po czym wychodzi z pokoju
-dobrze tato..- mówię i czuję się źle ze go zawodzę, jego jedyne dziecko niszczy sobie przyszłość tylko dlatego ze nie radzi sobie z życiem.

Cmentarz ZakochaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz