1.Nie pyskuj

1 0 0
                                    

Tego dnia minutę po wstaniu już miałam dość.Rozpoczęcie roku szkolnego.
Najgorszy dzień w roku dla nastolatka.
Gdy zadzwonił budzik poraz szósty zwlekłam się z łózka i podeszłam do lustra.Odrazu się skrzywiłam.Miałam duże kompleksy ale naprawdę dużo osób w to wątpiło.Wiele osób uważało mnie za jedną z najpiękniejszych ludzi z całej szkoły.Kompletnie im się dziwiłam.
Poszłam do łazienki i zdjęłam ubrania.Znów spojrzałam w lustro i zaczęłam oglądać blizny na moim nagim ciele.Miałam ich dużo ponieważ od dziecka miałam problemy nie tylko z moim ciałem ale i ogólnie z rówieśnikami i rodzicami.
Szybko weszłam pod prysznic i umyłam się moim wiśniowym szamponem a potem nałożyłam tego samego zapachu maskę do włosów.Myłam się 20 minut więc według moich obliczeń miałam jeszcze godzinę do wyjścia z domu.
Wytarłam się ręcznikiem i ubrałam poczym szybko się pomalowałam.
Jako że miałam znośną cerę to nałożyłam tylko korektor,mascarę,wyczesałam brwi i pomalowałam usta malinowym błyszczykiem.Wzięłam torbę z pokoju i poszłam do kuchni przywitać się z moją mamą.Ubrała na siebie eleganckie spodnie garniturowe,obcisłą białą bluzkę z bufiastymi rękawami a włosy spięła w wysoki kucyk.
-Dzień dobry mamo.

-Witaj Melanio.-odpowiedziała suchym tonem i spojrzała się na mnie-mogłabyś się ładniej ubrać.

Miałam na sobie obcisłą sukienkę z długim rękawem i wbudowanym gorsetem.
-Przecież wyglądam normalnie.

-Nie pyskuj.-odpowiedziała-wyglądasz normalnie ale nie mówie o tym.Jesteś gruba,ubierz coś mniej przylegającego do ciała.

Naglę oczy zaszły mi łzami.To nie pierwszy raz kiedy mówi mi coś takiego ale i tak było to przykre.
-Proszę,mogę tak zostać?Nie zdążę do szkoły...-popatrzyłam na nią smutnym wzrokiem.

-Dobrze,ale nie myśl że następnym razem też ci pozwolę.Najlepiej jakbyś dzisiaj nie jadła śniadania.

-Dziękuję...-odpowiedziałam-I tak nie miałam dzisiaj nic jeść na śniadanie.

Poszłam na korytarz i zaczęłam zakładać buty.Nagle mój telefon zawibrował i okazało się że to tylko moja przyjaciółka,Maya.

Majusiak🎀
Hejka,kiedy będziesz?

Ja.
Właśnie wychodzę❤️

Majusiak🎀
Okii dziękuje papaa

Ja.
Papaa

Wyszłam szybko z domu i wsiadłam do mojego czarnego BMW.Podjechałam pod dom mojej przyjaciółki i od razu gdy ją zobaczyłam się uśmiechnęłam.

-Jezuuu tyle cię nie widziałam.-również się uśmiechnęla i weszła do mojego samochodu po czym ruszyłyśmy.

-No totalnie-zaśmiałam się-Aż wczoraj.

-Przecież to długo!-powiedziała głośno-Dobra nieważne.Wiedziałaś że w naszej klasie będzie nowy chłopak?
Obczaj to-pokazała mi zdjęcie blond chłopaka na zdjęciu z Instagrama.

Był naprawdę ładny i do tego był blondynem czyli bardzo dobrze.Wyglądał na miłego.

-Ale hotówa-zaśmiałyśmy się-i do tego blondyn!

-Nie wiem,ja tam wolę brunetów z dużą ilością tatuaży, wysokich,z brązowymi oczami,piegami...-rozmarzyła się

-Dobra,dobra, przestań opisywać mojego brata-spojrzałam na nią zażenowanym wzrokiem.

-No ale on jest piękny!-krzyknęła na co się skrzywiłam.

-eww...

-dobra,nie znasz się.

Dojechałyśmy do szkoły i zaparkowałam na parkingu.Wyszłyśmy z auta i od razu wszyscy popatrzyli na nas.

-Okej,wiem że jesteśmy cholernie piękne i seksowne ale ża aż tak?-szepnęłando mnie przyjaciółka na co się zaśmiałam.

Uwielbiałam jej poczucie chumoru.Między innymi za to ją kochałam.Przyjaźniłam się z nią od 3 roku życia i wiedziałam o niej wszystko.
Maya Smith była bardzo pewnie siebie i niczego się nie bała.Ale to tak jak ja.Tylko że ja umiałam się z tym pochamować a Maya często przeginała.Czasami wdawała się w bójki przez co omało nie wyleciała że szkoły ale dzięki temu że jej mama była bogata i wpływowa została tam.

Szłyśmy przez korytarz pewnym siebie krokiem i plotkowałyśmy o naszym znienawidzonym nauczycielu.Wszystkie pary oczu były oczywiście skierowanie w naszą stronę ale byłyśmy do tego przyzwyczajone.Czemu?Może to dlatego że ja byłam modelką,reklamowałam kosmetyki i ubrania,byłam córką kobiety z firmą znaną na cały świat,byłam chirliderką i miałam najwyższą średnią w szkole a Maya była przewodniczącą szkoły,była bardzo ładna, bogata i często organizowała imprezy na których było po 200 osób.
Weszłyśmy na salę na której odbywał się apel i poszłyśmy do naszej klasy.Wszyscy oczywiście próbowali nam się podlizać.
Świetnie.Usiasłyśmy na miejsca i zaczęłyśmy ,,słuchać" nauczyciela wygłaszającego przemowę.No to zaczynamy ten cyrk.

jest okejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz