-Gimnazjum-
Pierwsza klasa japońskiego gimnazjum w Tokio. Jest lekcja historii, klasa jest wypełniona do 34 z 35 miejsc, przy tablicy jest nauczyciel o imieniu Hiroshi Sato, w wieku 30-35 lat, który pisze na tablicy tytuł lekcji „Hitler i początek Nazizmu“.
Hiroshi: dobrze dzieci witajcie w gimnazjum. Dzisiaj będziemy omawiać początki nazizmu, skąd on się wziął, kto go wymyślił i co miał na celu. Zapiszcie sobie tytuł lekcji, a ja sprawdzę listę obecności...
Hiroshi siada przy swoim biurku, na którym ma komputer, książkę do historii, kawę, i dziennik.
Za oknem można zobaczyć duży ruch na mieście i ładną pogodę.Hiroshi: dobrze teraz...Ken Kato...Ken Kato?
Ken: obecny!
Ken to chłopak o przeciętnym wzroście, przeciętnej wagi, przeciętnej urodzie. Ma złociste/platynowe włosy, ciemno zielone oczy.
Ken ogląda zza okno i widzi z daleka jak jakaś grupa się bije.Ken: heh szkoda, że ja nie mogę wziąć udziału...
Hiroshi: teraz Kai Watanabe... Kai Watanabe? Czy Kai Watanabe jest obecny?
Ken: heh nie ma go pierwszego dnia...
Nie zdziwię się jeśli to on się tam bije.Hiroshi: Hitler nienawidził Żydów, Słowian. Uważał że są podludźmi, a niemcy panami. Niemcy są odpowiedzialne za ludobójstwo podczas II Wojny Światowej...
W międzyczasie Ken kładzie książkę na stojąco i czyta wiadomość: „po szkole na placu zabaw“.
Ken wiedział, że chodzi o ustawkę, ale nie wiedział jeszcze z kim, ponieważ wiadomość została wysłana z telefonu jego przyjaciela Kaia.Hiroshi: właśnie dostałem wiadomość od pana dyrektora, że jestem waszym wychowawcą...
Mam nadzieję że atmosfera będzie miła, a ja nie będę miał z wami kłopotów. Czy ktoś ma jakieś pytania? Nie widzę...więc dziękuję, możecie się spakować.-plac zabaw-
Po lekcjach Ken przybył na plac zabaw i słyszy krzyki.
Chłopak: nie! Zostawcie pana Winstona!
Akuma: pan Winston? Serio?
Hayato: ciekawe co zrobisz jak odetniemy mu ogon...
Zen: Zaraz wyciągnę nożyczki!
Ken rzuca plecak i wchodzi do akcji.
Ken: zostawcie go, albo pożałujecie wy imbecyle!
Akuma: pożałujemy?
Hayato: hah ty kontra nas trzech? Co nam zrobisz? Twój kolega Kai już próbował, ale nie skończyło się to dobrze...
Ken bez słowa uderza Hayato z główki, Zena z prawego, a Akumę kopię w kolano, a potem uderza go z kolana w twarz.
Hayato: ach! Jesteś albo głupi, albo chcesz umrzeć. Bierzcie go chłopaki!
Akuma i Zen uciekają, a Hayato dostaje w żołądek i zwija się z bólu na ziemi.
Ken: gdzie jest Kai?
Nagle Kai wychodzi zza drzewa. Kai jest tego samego wzrostu, co Ken. Ma bordowe włosy i czerwone oczy, nosi okulary z okrągłymi szkiełkami, jego prawe szkiełko jest potłuczone, a jego twarz obita.
Kai: tu jestem Kenny...
Hayato korzysta z okazji i ucieka.
Ken: naprawdę Kai? Musiałeś wdać się w bójkę pierwszego dnia szkoły?