8

12 2 2
                                    

Pov Róża:

Nie mogłam zasnąć przez burzę. Przewracałam się z boku na bok i nic.

Postanowiłam pójść do Leona. Może z nim będzie lepiej mi się spało? Warto spróbować.

Gdy weszłam zauważyłam że on też nie spał.

-Nie mogę zasnąć – powiedziałam cicho tak żeby nikogo nie obudzić. – mogę spać z tobą? – dodałam po chwili lekko błagalnym głosem.

Podeszłam do jego łóżka powoli.
– Nie. Idź może do swojego tatusia. A nie masz go. Zapomniałem, że cię nie kochał i wolał…- nie dokończył bo przerwałam mu.

– Jak możesz ty śmieciu – powiedziałam zaczynając mocno płakać. Dałam mu dość mocno z liścia. Należało mu się za jego zachowanie– Nie pokazuj się mi na oczy! – wykrzyczałam, wybiegając z  pokoju dalej ciężko płacząc.

W pokoju zaczęłam się dusić łzami.

Jak on mógł tak mi powiedzieć? Przecież wiedział co przeszłam po wypadku mojego taty. I co dalej przechodzę.

Moja mama weszła do mojego pokoju. Za pewne usłyszała jak krzyczałam na Leona.

Szybko usiadła na moim łóżku przytulając mnie i uspokajając.

- Co się stało?- powiedziała moja mama troskliwie.- Już spokojnie. Nie płacz- dodała po chwili.
- Leon... poszłam do niego... Bo nie mogłam zasnąć przez burzę... Zaczął mówić żebym... - nie dokończyłam tylko jeszcze bardziej zaczęłam płakać.- poszła do swojego tatusia że go nie mam bo nie chciał mnie tylko wolał... i tu nie dokończyłam tylko..

Zakochani |✖️|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz