Starszy Pastor/Niższy - István
Młodszy Pastor/Wyższy - Iván
István i Iván rozmawiali o festynie, który miał się odbyć dzisiaj. Wpadli na pomysł, by zaprosić swoją przyjaciółkę [t.i].
-Myślę, że powinniśmy zaprosić [t.i]. To będzie świetna zabawa, aby spędzić ten czas razem. - powiedział István, patrząc na Ivána.
-Masz rację! Może pójdziemy, po nią? - powiedział Iván, na co István skinął głową.
Zaraz po tym udali się pod twój dom. Zastali cię w ogrodzie, zbierającą kwiaty.
-Cześć, [t.i]! Chcielibyśmy cię zaprosić na festyn dzisiaj wieczorem o 18. Będzie mnóstwo jedzenia i gier! - krzyknął z entuzjazmem, Iván.
-Tak! Będą też konkursy, a my planujemy wziąć udział w kilku konkurencjach. Czy przyjdziesz? - zapytał, István.
-Oczywiście! To brzmi świetnie, więc przyjdźcie tutaj o 18 i pójdziemy razem, bo muszę się przebrać oraz wziąć potrzebne rzeczy. - uśmiechnęłaś się, gdy pomachałaś im i weszłaś do domu.
Na festynie:
Bracia Pastorowie przyszli, po ciebie o wyznaczonej godzinie. Po dotarciu na festyn, atmosfera była pełna radości i śmiechu. Dzieci biegały wokół, a dorośli rozmawiali, delektując się zapachami jedzenia.-Spróbujmy cukrowej waty! - István powiedział, ciągnąc cię w stronę stoiska z watą cukrową.
Po smacznej przekąsce, postanowili wziąć udział w grach. Zaczęli od strzelania z łuku do celu, gdzie Iván okazał się niezwykle zdolny.
-Patrzcie, jak łatwo! A teraz twoja kolej, [t.i]! - popchnął cię w stronę stoiska, gdy podał ci łuk i strzały.
-Dobrze, spróbuję! - powiedziałaś, śmiejąc się.
Po kilku próbach udało ci się trafić, a Iván skakał z radości. W nagrodę zdobyliście dużą maskotkę pingwina dla ciebie.
-O to prezent dla ciebie! Prawdziwa pamiątka z festynu! - powiedział István, podając ci maskotkę.
Po wygranej maskotki, [t.i] nie mogła powstrzymać się od radości. Podbiegła do Istvána i Ivána, a na ich twarzach pojawiły się uśmiechy pełne szczęścia.
-Dziękuję wam! Jesteście najlepsi chłopcy!
Chwilę później pocałowała ich obu w policzek, a atmosfera wokół nagle się zmieniła. Kilka starszych pań, obserwując scenę, spojrzało na nią z dezaprobatą.
Starsza pani 1: Jak można się całować z dwoma chłopakami na raz?
Starsza pani 2: To bardzo niewychowane…
[T.i], zauważając ich spojrzenia, uniosła brwi i zdecydowanie się odwróciła.
-A wy co? Zajmijcie się swoim życiem, a nie tym, co robię! Każdy ma prawo wyrażać radość, jak chce! Po drugie nie całuję ich w usta, lecz policzek! Więc to jest już duża różnica! - spiorunowałaś je wzrokiem, gdy krzyczałaś na nie, a ludzie patrzyli się na was jak na szaleńców.
Starsze panie spojrzały na siebie z oburzeniem, ale ty nie miałaś zamiaru się zatrzymywać.
-To, że ktoś ma inne podejście do życia, nie czyni go niewychowanym! Może lepiej byście pomyślały o swoich sprawach i swoim życiu, a nie wpieprzacie się w czyjeś! Czy ja wam zaglądam, co wy robicie ze swoimi partnerami?!
István i Iván, zaskoczeni twoją odwagą, wymienili ze sobą spojrzenia, a potem zaczęli się śmiać.
-Brawo, [t.i]! Dobrze powiedziane! - powiedzieli chłopcy chórem.
-Właśnie, niech się martwią o swoje sprawy! - dodał Iván.
-Dzięki, chłopaki. Chodźmy lepiej zjeść coś pysznego! - pociągnęłaś za sobą chłopaków.
Pełni energii, ruszyli w kierunku stoiska z jedzeniem, pozostawiając za sobą zgorszone spojrzenia starszych pań.
Po dalszej zabawie przeszli do kolejnych atrakcji, takich jak taniec przy muzyce, a nawet mini zawody w siatkówkę. Cały czas towarzyszył im uśmiech i radość, a festyn stał się niezapomnianym dniem.
-Dziękuję, chłopaki! To był jeden z najlepszych dni w moim życiu! - przytuliłaś ich obu, całując ponownie ich w policzek.
-Cieszymy się, że ci się podobało. Zawsze chętnie cię zaprosimy ponownie na takie wydarzenia! - odprowadzili cię do domu, a następnie poszli do swojego.
CZYTASZ
Reakcje Bracia Pastorowie
De TodoTutaj będą pisane Reakcje z Braćmi Pastorami 😏 Ostrzegam, że mogą pojawić się rozdziały +18, ale wtedy oznaczę, że postacie są dorosłe! Na potrzebę książki będą się tak nazywać: Starszy Pastor/Niższy- István Młodszy Pastor/Wyższy- Iván