Kiedy N nadal byl przy łóżku V, ona popatrzyła na niego ze wzrokiem który nikt by się nie spodziewał.., lekko się zarumieniła a potem odsunela swoją głowę z kolan N'a, po czym powiedziała
-Dobranoc... - bardzo cichym głosem
-Ja jeszcze nie idę spać...
-Ale ja idę..., jestem zmęczona- powiedziala V
-Okej... - powiedział N I pogłaskał V lekko po głowie myśląc że nie zaśnie ale jednak zasnęła.
N szedł z łóżka V, potem usiadł ma podłogę.. Rano obudził się w pokoju V, a dziewczyna szykowała się.
-Oł N, Wstałeś już...
-J-jak widać... - powiedział
-Musisz porozmawiać z J, mówiła mi że gdy ciebie zobaczyła w moim i jej łóżku to była zaskoczona. - powiedziala V
-Jasne... pogadam z nią..
N podszedł do V, I pocałował ją w głowę, pogłaskał i miał zamiar już wyjść kiedy V złapała go za rękę
-Uważaj na siebie dobrze?.. - powiedziała V
-Mhm... - powiedział NN wyszedł w stronę Loading pada, bo oczywiście J naprawiała lądownik przed przyjściem innych załóg drużyny kiedy zauważyła N zrobiła potrójne salto w powietrzu i wskoczyła na śnieg
-Przybyłeś... - powiedziała mrożącym krew w żyłach głosem
-Tak.., to, o czym chciałaś porozmawiać?
-spytał N
-Dlaczego ty i V, byliście razem w łóżku?... - powiedziała krzyżując ręce
-Uh.. czy to aż takie ważne? Nic nie robiliśmy... - powiedział N
-Eh.. N.. ja wiem.. że ty mnie nie lubisz i ja też cie nie lubię ale, naucz się szanować a nie kochać..... - powiedziala J
-Dobra liderko- powiedział N
Wtedy N zauważył V, która usiadła na lampie I rysowała sobie rysunek, N rozłożył skrzydla I też do niej poleciał, I usiadł koło niej.
-Hej V!
-O cześć N, co tam?
-Nic. Słabo trochę..
-Nie poszło ci z J racja?.. - spytała V
-Co...? Nie... poszło tylko że... jakoś nie mam ochoty o tym gadać..
-No dobra... - powiedziała VJ nadal naprawiała lądownik, a V i N siedzieli nadal na lampie, czy to nie romantyczne?
Dziewczyna po kilku minutach skończyła naprawiać lądownik, rozłożyła skrzydla I też usiadła na lapme, obróciłam się w stronę V, I pocałowała ją w usta... N w tym momencie był troszeczkę zazdrosny, nie wiedzial co że sobą zrobić, czy odlecieć (by było glupio) czy może zostać i patrzeć się jak te dwie się całują na jego oczach? J robiła to specjalnie szczególnie wtedy kiedy N I V byli razem, J też jest zazdrosna kiedy widzi ich razem, ale... chyba nie powinna sprawiać drugiej osobie zazdrości bardziej... N schylil głowę na dół, V złapała go za dłoń, kiedy nadal całowała się z J, N się zarumienil ale to nic nie zmieniło że był mega zazdrosny o J...
Kiedy J przestała, V oparła głowę o jej ramię, a chlopak puścił rękę V.. ponieważ nie chciak tym razem by J oskarżyła go ze podrywa V.. popatrzyl chwilę w górę po czym rozłożył skrzydla I poleciał... nie wiem gdzie ale bowiem że pewnie, do swojej Uzi... by pogadać z nią o problemach firmy, głupich problemach J, I V.. która jest dla niego całym światem... I oczywiście wszystko wygada się naszej Uzi..Kiedy dotarl, otworzył mu jej stary, który Gdy zobaczył N zrobił wielkie oczy
-Dzień dobry czy jest Uzi doorman?
-N-nie... jest w szkole - powiedzial Khan
-Oł no dobrze dowidzenia! - powiedzial N i poleciał na dach domu Uzi..
-" Mam już wszystkiego dość... jeszcze ta zazdrość... J... Ugh... jak ja tego nie cierpię...." - pomyślał..
I tak przez prawie 3 godziny czekał na Uzi gdy wróci do domu....
CZYTASZ
★Złe Rodzicielstwo Morderczych Dronów☆
Hành động🫧🌹💋Znacie może gre "Bad parenting"? O tak! ta książka nie będzie oparta na rodzicielstwie, tylko bardziej na skutkach morderczych dronów, mam nadzieję że wam się spodoba Kilka słów przed przeczytaniem książki : Moja OC występuje w tej książce, m...