Pov: Zeki Celik
Byliśmy już pod domem Hiszpana. Angel wsadził rękę do kieszeni. Potem nagle się odwrócił i spojrzał na mnie zaniepokojony.
- Co się stało? - Celik.
- Nie mam kluczy... - Angeliño.
- Serio...? Idioto... Trzymasz je w drugiej ręce. - Celik.
- Aaa no rzeczywiście. - Angeliño.
- No debil. - Celik.
- Nie obrażaj mnie. - Angeliño.
Weszliśmy do jego mieszkania. Odrazu zapalił światło na korytarzu przez co prawie oślepłem.
- Zgaś te jebane światło. - Celik.
- Poczekaj bo chcę iść do kibla bez wyjebania się o losowe rzeczy na podłodze. - Angeliño.
- Trzeba było posprzątać. - Celik.
- Nosz kurwa jaka rada! Nie wpadłbym na to. - Angeliño.
- Widzisz jak dobrze że masz mnie. - Celik.
Usiadłem a właściwie to położyłem się na kanapie w oczekiwaniu na kolegę który był w kiblu.
- A ty co żeś się tak rozłożył? Nie za wygodnie ci przypadkiem? - Angeliño.
- Nie. To co oglądamy? - Celik.
- A chuj to wie... W sumie to była taka luźna propozycja nie myślałem nawet że się zgodzisz. A ty masz jakiś pomysł? - Angeliño.
- No mam. Moją ulubiona telenowelę. Oglądałem ją od małego. Moja mama mówiła że jeśli ktoś jej nie oglada to nie jest prawdziwym Turkiem. Za długo by ci wszystko opowiadać co tam się odjebało ale możemy obejrzeć jej najnowszy odcinek. - Celik.
- No dobra. - Angeliño.
- A masz jakiś pop corn? - Celik.
- Czy ja ci wyglądam na sklep? Jak mam takie rzeczy w domu to tylko przez 5 minut a potem znikają. - Angeliño.
- A chciałoby ci się iść do monopolowego? - Celik.
- Nie sam sobie idź. - Angeliño.
- Odcinek trwa tylko 35 minut a jak później będziemy chcieli pogadać o gejach z naszego klubu? I co? Tak bez żadnej przekąski? Słabo będzie. - Celik.
- Już lecę do tego sklepu. - Angeliño.
CZYTASZ
Połączyła nas gejoza ~ Celik x Angeliño
RomanceJeśli ktoś się zastanawia co to za książka i ship powiem tak "a chuj to wie". Poprostu w głębi serca poczułam potrzebę napisania tego. Początek tego shipu jest w trzecim rozdziale "AS Roma chat room and stories ~ nowy etap" 13/10/24 - ?