Stoję nad twym grobem,
słone łzy wylewam,
patrząc jak twe wieczne róże,
z dnia na dzień kolor tracą,
z różami umiera cały świat,
z nimi również ja umieram.
Matko weź mnie ze sobą,
na pole róż wiecznych,
bym ostatni raz poczuła,
twą miłość w żyłach moich.
Ojcze mój najlepszy,
znów mnie opuściłeś,
razem z tobą róże dom opuściły.
Pole róż wiecznych,
rośnie w moim sercu,
utrzymuję nadzieję,
na to co nie nadejdzie.
~Mam nadzieję że takie coś się przyjmie~