Prolog

8 4 1
                                    

Ilokroć zamykam oczy wracają wspomnienia.
Gdy wchodzi do księgarni,kilka liści wzbija się w górę.
Ma na sobie czarną bulzę z podciągniętymi rękawami, a pod spodem biały sweter to jego trzecia wizyta odkąd podnięłam tu pracę przed trzema tygodniami. Nazywa się Daniel Williams.

Natalie chodziła z nim na angielski. Od dawna się w nim kochała a on w niej.

Pewnego dnia wychodziła z zaplecza z zamiarem poukładania książek na półkach. Aż tu nagle przez szparę widzi Daniela i uśmiecha się do niej. A ona zamiast dwzajemnić uśmiech to zatyka dziurę gdzie miała stać książka i uciekła a kiedy tam wróciła to go tam nie było tylko papierowy kwiat wiśni.
Uśmiechnęła się na ten widok. A jak go  szukała to   wbiegła do gwarnej kawiarni i usiadła w ciemnym  rogu. I nagle do niej podszedł Daniel.

-Co podać?- Zapytał z uśmiechem.
-Eeee....Latte z mlekiem poproszę
-Tak za chwilę przyniosę na koszt firmy.
-Okej
Kiedy Daniel wrócił usiadł sobie przy jej stole.
-Proszę akurat mam przerwę więc sobie chwilę posiedzę i odpocznę.

A ta dziewczyna wyglądała tak:


Daniel najpopularniejszy chłopak w szkole z nią rozmawiał ! Ona nie wierzyła w to co się dzieje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Daniel najpopularniejszy chłopak w szkole z nią rozmawiał ! Ona nie wierzyła w to co się dzieje.

- No skoro tak sobie już gadamy to chciałem cię o coś zapytać.... Czy poszłabyś że mną na bal ? - zapytał z uśmiechem.
-Ok a o której ?
-O 17:00 podwozę cię
-Dobra

Natalie domyśliła się że będzie musiała się postarać.

Dzień Balu
Godz. 16: 50  30 grudzień ( sylwester )

Natalie przygotowała się już i czekała na Daniela. A gdy Daniel przyjechał to pojechali prosto do szkoły w której miał odbyć się bal sylwestrowy.

(Skip time )

Gdy skończył się bal to było o 00:00 ktoś wypuścił fajerwerki i Natalie się trochę przstaraszyła a potem pojechali do domu.

-Dzięki za wspaniały wieczór  Natalie.

O mój Boże on pamiętał nawet jej imię. OMG!

-Ja też dziękuję za ten wieczór - uśmiechnęła się.

-No to co to do jutra co ?
-Tak to do jutra pa

Natalie miała jutro szkołę a była już północ tak dokładnie to 00:35 kiedy wróciła do domu

A jutro był jeszcze wspanialszy dzień ale....coś wydarzyło się strasznego .....

-Natalie...nie byłem pewny czy przyjdziesz.
-Nie byłam pewna czy jeszcze tu będziesz

Bierze mnie na ręce.
-Zawsze tu będę dla ciebie Natalie.

Nawet we śnie czas biegnie nieubłaganie. Chmury gęstnieją nad nami ziemia drży dziwnie. Daniel chyba też zauważył bo wstaje.
Łapię go za rękę.
-Nie odchodź jeszcze
Patrzy na mnie
-Natalie....gdybym mógł z tobą zostać nigdzie bym się stą dnie ruszył
-Ale odszedłeś
-Wiem.... przepraszam
-I  się nie poszegnałeś

Zaczęła płakać mocno
-To nie sprawiedliwe Daniel
-Wiem ale musiało być inaczej Natalie ale byliśmy że sobą w czasie który został nam dany prawda?. Chcę  żebyś wiedziała..... zrobiłbym to  wszystko jeszcze raz gdybym mógł. Nie żałuję ani jednej sekundy
-Wybacz Daniel....- mówię i się cofam - Ale chyba nie mogę powiedzieć tego samego...

Daniel wpatruje się we mnie jakby chciał żebym to odwołała ale nie ma czasu zaczyna znikać rozwiewa się w płatki kwiatów wiśni patrzę jak ulatują z wiatrem w ostatniej chwili łapie jeden z nich i przyciskam to piersi lecz wymyka mi się z palców i znika jak pozostałe.

                   Koniec prologu

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 30, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Historia NatalieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz