spotkanie

8 1 0
                                    

Johnson szedł przez chmury nic prawie tu nie było , może jakieś wodospady lub pół nagi ludzie ale jedyne co go obchodziło to że umarł nie dostanie wypłaty miesięcznej. Gdy szedł zobaczył mężczyznę z podobnął raną
Kamil: "hm czy ja cię z kadś nie kojarzę?" -zapytal mężczyzna
Johnson : "nie znamy się. Co ci si stało?"
Kamil: "taki jeden mąż księcia mnie zabił" -*westchnął *
Johnson: "księcia.. niech zgadnę Oliviera?"
Kamil był zszokowany Johnson trawił w sedno tylko jak on to zrobił?
Johnson: "postrzelił mnie  bo otruciem jego męża za gruby hajs od blandynki z kasyna, a ciebie?"
Kamil: "byłem szaleńczo w księciu zakochany, Podwalem go i nawet chciałem wspomnienia skasować, ale się uwolnił.."
Johnson: "skasować wspomnienia? Łatwo dzięki truciźnie mógłbym cię nauczyć " *kładzie rękę na ramieniu Kamila
Kamil poczuł się bardzo komfortowo przy Johnson , jakby zaczął coś czuć.. nigdy nie spotkał kogoś kto by po tej historii byłby miły.
Kamil: "pokażę ci niebo "
Johnson: "z wielką chęcią umm-"
Kamil: "moje imię to Kamil "
Johnson: "ja jestem  Johnson, a teraz, kamilku prowadź ~"
*Wyruszyli w stronę białych domów  i pięknej części nieba *

Życie po śmierci BLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz