Blondi
Blondynka stała po środku drogi i poruszała ustami wkomponowanymi w owalną twarz, mówiąc do czytelników. Wszyscy Ventaerowie mają owalną twarz i te… całkiem wydatne kości policzkowe. Blondi nie była wyjątkiem.
– Mężczyźni to idioci. W końcu tylko mężczyzna mógł wpaść na pomysł, by futerał na miecz mianować nazwą kobiecego narządu płciowego. A to prowadzi do wielu nieporozumień – odparła niebieskooka Blondi. – Rok temu dla przykładu zdarzył się wypadek. Jakiś wojownik pomylił pochwę żony z pochwą na miecz! Chwila… a może pomylił pochwę na miecz z pochwą żony? Nie jestem pewna.Blondi odeszła na kilka kroków w stronę jednej z chat.
– Tak czy inaczej, nie był to miły widok jak opowiadali mi świadkowie. W każdym razie… mężczyźni to idioci. I ja już wam to udowodnię. – Wskazała na siedzącego na ławce, nieco posiwiałego mężczyznę w łachmanach. – To jest stary Gadek. Lokalny błazen i bezdomny, który mieszka na drugim końcu wioski. Spróbujmy porozmawiać z brudnym i śmierdzącym Gadkiem.Kobieta zbliżyła się do niego i z uśmiechem na ustach zapytała:
– Panie Gadku. Powie mi pan coś ważnego o życiu? A może o świecie? Coś inteligentnego, cokolwiek.
– Ehhh… Zaiste wszystkość co nas otacza, jest jeno iluzją, złudnym refleksem, albowiem między patrzącym, a tym co ujrzane powstaje projekcja niezwykle subtelnych emanacji. – Mężczyzna potarł długą, nieuczesaną brodę. – Gdy tajniki kosmosu zgłębimy, jako i sploty wszechbytu, dostrzeżemy, iż istota owego jest ni stała, ni niezmienna, lecz drga jakoby w konwergencji między ową stałością, a delikatną fluktuacją chaosu. Tak i myśl, jak i substancja pragnie zakotwiczyć swe efemeryczne istotności w kłębkach splątanych entropicznego bezkresu wydzierając z niej odbicie wieczności. W sercu chaosmosfery, niczym dziecko igrające z ogniem, tak igra rozpad, a każdy element bytu miota się w wodach emanacji rozkładu. W nieprzerwanej elchemii niebytu.
– Jak mówiłam. Mężczyźni to tacy idioci, że tylko bełkotają jakieś głupoty. Na dodatek mają tak ubogie słownictwo, że wymyślają losowo nowe wyrazy, by móc powiedzieć cokolwiek. – Westchnęła. – Poświęciłam całe nastoletnie życie na próbie zrozumienia męskiego dialektu. Okazuje się jednak, że sklejają przypadkowo sylaby.Delikatna twarzyczka Blondi nabrała wyraźnie smutnego wyrazu, gdy uniosła wewnętrzną część brwi w górę. Spojrzała z troską na Gadka, który patrzył jeno w ziemię.
– Jest mi ich szkoda, zwłaszcza Gadka. Jest najgłupszym mężczyzną na wsi, nawet inni faceci go nie rozumieją, a ilość składanych przez niego przypadkowych sylab przekracza wszelkie normy. – Zbliżyła się do bezdomnego i dała mu kilka miedziaków, mężczyzna wziął pieniądze, po czym skinął głową kłaniając się w pas. – Jest tak głupi, że do dziś nie znalazł żadnej pracy.
– Moje podziękowania, młoda damo.
– Co chciał tamtym długim wywodem przekazać Gadek? Możliwe, że nigdy się nie dowiemy, ale mam swoje podejrzenia. W końcu mężczyźni myślą tylko o jednym…
– Ale skoro mężczyźni myślą tylko o jednym… – Bruni pojawiła się jakby znikąd. – To jakim cudem wynajdują tyle wynalazków?
– Myślę, że przypadkiem – odpowiedziała Blondi. – A poza tym to mój podrozdział! Czekaj na swoją kolej!
– No dobra…Blondi skierowała się dalej główną, a zarazem jedyną drogą w Zadupkach, w stronę gospody.
– Czasem też mężczyźni używają znanych nam słów, lub zwrotów, ale niech nie zmylą was pozory. Oni po prostu uczą się przypadkowo różnych komunikatów nie wiedząc, co one tak do końca znaczą. Raczej kojarzą sobie, że słowo „obiad” oznacza, iż za chwilę będzie pora karmienia. – Szła dalej. – Często jednak rzucają też znanymi zwrotami i łączą je tak, że przypomina to zdania. W rzeczywistości są one przypadkowe. Pokażę wam.

CZYTASZ
Miecze i Pochwy (Komedia Fantasy) (NaNo)
HumorKtoś podstępnie porwał wszystkich chłopów ze wsi. Dzielne dziewoje stanęły, więc przed zadaniem, które wymaga... czegoś więcej niż machania patelnią. Pochwyciły trzony i przywdziały zbroje-bikini (doskonałe na walkę i opalanie jednocześnie), oraz r...