Ogl to ta sytuacja miała miejsce jakoś około godzinę temu.
Tak więc.
Stwierdziłam że nudzi mi sie i że sobie coś namaluję.
Zaczęłam malować las, bo poprostu bo tak.
(Zdj)
Maluje maluje i maluje a tu nagle wbija do mn matka i gada że co ja robie że jak moge malować bez podkładki i ble ble BLE.
Nie obchodziło mn co ona do mn gadała, więc se dalej malowałam.
Ale ona nagle zauważyła że sobie dopiełam ogonek. (Moja matka jest totalnie pro kościół bóg itp itd zero tolerancji do osób lgbt i wogule)
I sie mn pyta "ty jesteś człowiekiem czy zwierzęciem?"
Ja do niej "no człowiekiem" (nie mówiłam im że jestem therian ale ona i tata już to wiedzą bo sprawdzali moją historie wyszukiwania w laptopie a ja gupia zamiast w karcie incognito wyszukiwałam w zwykłej inspiracje na maski i no.)
M: to ściągnij ten ogon bo go ci zabiore, masz go traktować jako breloczek do torebki a nie jakieś kity doczepiasz se
Wkurwiłam sie ale troche mn to bawiło bo w tle leciało experiance w takiej chwili dudududududu tuuuu tuuu tu tuuuu tuuu tuuu tuuu tuuu tu durururu
I no.
Tak więc musiałam odwieaić ogonek na ściane i nadal jestem wkurwiona że nie moge w nim chodzić "bo jestem człowiekiem"
Ugh
A i byłam dzisiaj chwile na dworze i zrobiłamse takie fajne zdjontko
Mi sie podobaDobra to tyle na dziś
Papapaaaaaa ❤️❤️❤️❤️
CZYTASZ
Dziennik Therian, czyli zapiski z życia wzięte
Non-FictionHejka! Nazywam się Merry i to tutaj będę opisywać swoje życie jako therian. Znajdziesz tu m. in.: -moje relacje na temat moich osiągnięć (nowa maska, nauczony nowy chód itp) -porady na temat hejtu (co z nim zrobić, jak reagować) -tutoriale na np qua...