Rozdział 1

21 3 2
                                    

Hejkaaa nowa książka także napisze kilka rzeczy:
Akcja rozgrywa się po 8 sezonie
Harumi i reszta ninja się pogodzili i harumi zamieszkała w klasztorze (xd)
Tyleeee mam nadzieję że się spodoba miłego czytani🫶

POV: Lloyd

Promienie słoneczne przedzierały się przez zieloną roletę do mojego pokoju rażąc mnie po oczach. Zacisnąłem mocniej powieki, aby móc pospać chodź trochę dłużej. Niestety inni domownicy mi tego nie ułatwiali. Już od godziny słychać było klutnie Jaya z Nyą, Cole z Zanem coś gotowali-podejrzewam że nieudolnie-hałasując przy tym nieznośnie, a Kai...w sumie nie wiem. Właściwie to od jakiś trzydziestu minut leżę z zamkniętymi oczami oszukując siebie, że jeszcze zasnę.

Podniosłem się na łokciach i rozglądnąłem się po pokoju.

'Boże jaki bajzel'

Chwilę potem usłyszałem spadający garnek i kolejne krzyki. Czym prędzej wstałem i przebrałem się z piżamę na...coś àla piżamę, ale to nie była piżama i wyszedłem z pokoju. Od progu powitała mnie nie miła niespodzianka.

-no cześć-uśmiechnęła się Harumi.

Patrzyłem. Patrzyłem i nie mogłem się napatrzeć. Jej głębokie oczy, piwny uśmiech, jasny brąz włosy. Była po prostu Perfekcyjna. Jej głos był jak ukojenie, a spojrzenie hipnotyzujące.

-cześć-odpowiedziałem starając się nie wypaść żałośnie-co tam?

CO TAM? Co tam, kurwa, kocham cię?

-no idę na...śniadanie...? Tak jak ty chyba.

Już miałem odpowiedzieć by nie wyjść na głupka, ale wtedy zza drzwi kuchni wyleciał pęknięty talerz. Spojrzałem na Harumi po czym obydwoje ruszyliśmy do kuchni. Chwyciłem ramy drzwi słysząc, naprawdę głośną kłutnie. Wychyliłem się delikatnie i...o kurwa.

-JESTEŚ PIERDOLNIETY! Wszystko robię JA! Wykluczaliście mnie z ninja bo byłam dziewczyną, a ty nie zrobiłeś nic! Jesteś...Okropny!-krzyczala Nya trzymając w dłoni talerz.

Gdzieś w tyle Cole i Zane probawali ich uspokoic, po tym jak wyrzucili na ziemię ich...próbę ugotowania czegoś. To nawet nie wygląda jak jedzenie.

-Ty siebie słyszysz!-nie pozostawał dłużny Jay-to było kilkanaście lat temu! Nie wyzywaj się na mnie bo masz zły dzień. A no tak ty ZAWSZE tak robisz!

Nya rzuciła talerzem o podłogę, tym razem w stronę Jaya.

Biedne talerze....

-WIESZ JUŻ ŁATWIEJ ZOSTAĆ LESBĄ I ZNALEŚĆ SOBIE FAJNĄ LASKĘ, NIŻ PORZĄDNEGO FACETA!

Tym razem Nya wzięła do ręki patelnię.

O kurwa.

Spojrzałem na Harumi która pociągnęła mnie za dłoń do swojego pokoju. Jej dotyk był jak terapia, gładka jak woda, elektryzująca. I D E A L N A

Usiedliśmy na jej łóżku, po czym spojrzeliśmy na siebie i wybuchaliśmy śmiechem.

-problemy związkowe-powiedziała Harumi przez śmiech.

-tylko żeby serio nie przywaliła mu ta patelnią-odpowiedziałem i ponownie się zaśmialiśmy.

Harumi opadła plecami na łóżko w ciąż się śmiejąc.

-no to nici ze śniadania.

Chwilę się zastanawiałem, ale w końcu położyłem się obok niej.

-chociaż miała rację-powiedziała Harumi i obróciła głowę w moim kierunku-łatwiej znaleść fajną dziewczynę niż pożądanego chłopaka.

——————||______||——————||______||—

Hejkaaaaa! Pierwszy rozdział mam nadzieję że się podobało! Mam fajny pomysł na rozwinięcie fabuły także miło by było gdybyście dali szansę🫶

484 słowa

Uszczypniecie Przez Życie || Lloyd Garmadon || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz