~ Czy ktoś się zajmuje tym ogrodem poza mną?!~
Tego ranka jak każdego Emiko doprowadzała szkolny ogródek do porządku, przeklinając uczniów, którzy się nim zajmowali.
Ale jej codzienną rutynę przerwał piskliwy głos wydobywający się z kielicha kwiatu.
< - HANAKO!!!>
Konewka którą Emiko trzymała w ręku spadła z brzękiem na ziemię.
Emiko podbiegła do kwiatu i stanęła przed nim dotykając jego płatków.
< - ... To jeden z artefaktów przekazywanych w moim rodzie z pokolenia na pokolenie, Kostur Gromów! Przemienia energię duchową właściciela w anty magiczną błyskawicę! Za piorunochron też łapiesz, jak idzie burza? HAHAHAHAHAHA!!! >
Emiko odciągnęła dłoń od płatków, a głosy przestały być dla niej słyszalne.
~ Czyli mają do czynienia z jednym z rodu Minamoto... Nie wygląda to za ciekawie... ~
Znowu dotknęła płatków kwiatu, a głosy których wcześniej nie słyszała znowu były dla niej słyszalne.
< - Nene Yashiro, pierwsza liceum, asystentka i przyjaciółka Hanako! Jak tak dalej będziesz go traktować, poznasz mój gniew! Hanako nie jest złym duchem ! Tyle razy ocalił mi życie!>
~ Bzdura, to nigdy nie świadczyło o tym czy ktoś jest dobry, zawsze trzeba się mieć na baczności... SZCZEGÓLNIE jeśli chodzi o zjawy. ~
< -... Jego bronią jest nóż, prawda? Użył go by odebrać komuś życie! On cię oszukuje! Ciebie pewnie też...>
~ Skąd możesz to wiedzieć? Dlaczego uważasz, że znowu był by do tego zdolny? Co pozwala WAM egzorcystom myśleć, że zawsze chodzi o zabójstwo?~
< - Szkoooda. Chciałem trochę dłużej zachować to w sekrecie.
Chodź Hakujodai.
Masz rację, faktycznie zabiłem człowieka. Jednak bogowie powiedzieli mi, że jeśli wypełnię swe zadanie, moja wina zostanie darowana.
Dlatego nie pozwolę się przepędzić, wybacz.>
Emiko oderwała dłoń od płatków.
Cała dygotała.
~ Dlaczego kiedy on cokolwiek powie jest mi źle? To było dawno, a ja nadal nie mogę się pogodzić z przeszłością... Amane jakoś z tym żyje, a dlaczego ja nie potrafię? ~
Wyciągnęła rękę w stronę kwiatu i znowu dotknęła jego płatków.
< - Nie musisz się spieszyć. Kiedyś zostaniesz wspaniałym egzorcystą, takim dla którego przepędzenie mnie będzie bułką z masłem. Czekam z niecierpliwością>
< Czekasz...? Przecież jak cię wyegzorcyzmuję to...>
< - Cóż... Na razie i tak jesteś słabiakiem!>
Emiko usłyszała dźwięk upadnięcia.
~ I po co ta złośliwość Amane?~
Ale się zaśmiała.
< Nie powinniśmy schować tej laski, póki mamy okazję...? A jeśli znowu jej użyje...?>
< Czyżbyś się o mnie martwiła?>
< - Oczywiście! Jesteśmy przyjaciółmi!>
< - Aha...
Ty to potrafisz się nawet z mordercą zaprzyjaźnić, co Yashiro?>
Wcześniejszy dobry humor Emiko został zamieniony na irytację.
~ Ale jaki ty masz do niej problem? Chciała ci tylko pomóc...
< Zabawne... Ona też taka była... Czasem miałem wrażenie, że gra z Śmiercią w karty... No już, już, żartuję>
Przestała trzymać płatki, a wokół niej roztaczała się smutna aura.
Jej oczy jak wcześniej się lśniły z radości, tak teraz nie miały żadnego wyrazu, nie potrafiła określić emocji która w tej chwili jej towarzyszyła.
Przez ten cały czas kiedy go obserwowała z ukrycia miała odczucie, że chłopak już ją nie obchodzi, jednak usłyszała kolejną wzmiankę o niej z jego punktu widzenia, odkryła, że nadal jej zależy.
~ A tak być nie powinno... ~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
![](https://img.wattpad.com/cover/385370063-288-k274847.jpg)
YOU ARE READING
Historia po Śmierci... Czyli Hanako duch ze szkolnej toalety
Teen FictionPLOTKA: - Hej słyszałaś tą plotkę? - Jaką tym razem? - Podobno w naszym ogródku straszy Emiko! - Emiko? - Mówią, że popełniła samobójstwo skacząc z dachu akademii! Podobno spadła na białe kwiaty barwiąc je swoją krwią... Upiorne, prawda? Czy ostatni...