Rozdział III

1 0 0
                                    

Po długiej chwili spędzonej w szpitalu zorientowałam się , że jest już późno. Mama Dolores ponownie usnęła. A my z przyjaciółką skończyliśmy rozmawiać a ja wstałam i ruszyłam  do wyjścia. Kiedy mnie odprowadziła pożegnałyśmy się, ona wróciła do mamy a ja zastanawiałam się jak wrócić do domu. Rozważałam wiele opcji, ale do żadnej nie byłam pewna  jedna z nich było zadzwonienie do chłopaka który pomógł mi tego wieczoru co miałam się spotkać z Dolores. Wyjęłam telefon i wybrałam aplikację z zieloną słuchawką. Chwilę mi zajęło szukanie jego numeru ponieważ nie zapisałam sobie jego imienia. Bo nawet nie wiedziałam jak ma na imię. Ze stresem wybrałam numer i przyłożyłam telefon do ucha. Dźwięk sygnału mnie jeszcze bardziej zestresował. W pewnym momencie nie było już go słychać a odebrane połączenie. Boże od czego ja mam zacząć... .



-Hejka- zaczęłam niepewnie.

-Hejka.Co tam słychać?- odpowiedział a obraz w mojej głowie przedstawiał jego uśmiechniętego. Boże nie myśl o tym tylko o tym jak wrócisz o tej Po długiej chwili spędzonej w szpitalu zorientowałam się , że jest już późno. Mama Dolores ponownie usnęła. A my z przyjaciółką skończyliśmy rozmawiać a ja wstałam i ruszyłam do wyjścia. Kiedy mnie odprowadziła pożegnałyśmy się, ona wróciła do mamy a ja zastanawiałam się jak wrócić do domu. Rozważałam wiele opcji, ale do żadnej nie byłam pewna jedna z nich było zadzwonienie do chłopaka który pomógł mi tego wieczoru co miałam się spotkać z Dolores. Wyjęłam telefon i wybrałam aplikację z zieloną słuchawką. Chwilę mi zajęło szukanie jego numeru ponieważ nie zapisałam sobie jego imienia. Bo nawet nie wiedziałam jak ma na imię. Ze stresem wybrałam numer i przyłożyłam telefon do ucha. Dźwięk sygnału mnie jeszcze bardziej zestresował. W pewnym momencie nie było już go słychać a odebrane połączenie. Boże od czego ja mam zacząć... .



-Hejka- zaczęłam niepewnie.

-Hejka.Co tam słychać?- odpowiedział a obraz w mojej głowie przedstawiał jego uśmiechniętego. Boże nie myśl o tym tylko o tym jak wrócisz o tej godzinie do domu.

-Mam nietypowe pyta..-zaczęłam ale mi przerwał

-Pytaj śmiało we wszystkim ci pomogę- powiedział z pewnością.

-Okej. Jestem teraz pod szpitalem czy mógłbyś po mnie podjechać i mnie odwieźć do domu?- waliłam prosto z mostu.

-Jasne wezmę tylko kluczyki i jadę po ciebie. W sumie to i tak nic ciekawego nie robiłem więc idealnie się składa.-powiedział

-Okej to czekam na parkingu.- powiedziałam, żeby wiedział gdzie będę na niego czekać.

-Okej tylko się nie ruszaj z miejsca a najlepiej by było gdybyś weszła do szpitala i tam na mnie poczekała tak będzie bezpieczniej.- powiedział z troską.

-Jak tak mówisz to tak zrobię. Będę czekała a środku.

-Do zobaczenia w takim razie.-po wypowiedzeniu tych słów na ekranie nacisnęłam czerwoną słuchawkę kończącą naszą rozmowę.

Cofnęłam się do środka szpitala a usiadłam na krzesełku które stało w poczekalni. W między czasie włączyłam telefon i przeglądałam sobie tik toka. Czas mi się dłużył. W poczekalni liczba osób się powiększyła i było tutaj, aż duszno. Co chwilę wpatrywałam się w samo przesuwane drzwi aby sprawdzić czy chłopak już nie przyjechał. Ale jego nie było. Po chwili mój telefon zawibrował a ja dostałam wiadomość.

Od Nieznany numer : jestem już pod szpitalem. Czekaj tam na mnie zaraz po ciebie będę.

Do Nieznany numer : Okej czekam.

Dosłownie nie minęło pięć minut a w drzwiach pojawiła się sylwetka chłopaka. Był bardzo wysoki miał chyba z metr osiemdziesiąt. I miał bardzo ładny styl ubioru.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 22, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Unexpected moment Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz