zakochiwanie się w tobie było dziwne, bo powolne; obie byłyśmy pewne, że miłość będzie jak uderzenie piorunem, nagłe, znienacka i rażące, a my? my leżałyśmy na trawie za twoim domem i piszczałyśmy na widok mrówek; my rysowałyśmy sobie na rękach projekty przyszłych tatuaży, wbijając końcówkę ołówka czasami aż za mocno, jak wtedy, gdy zaczęła ci lecieć krew, a moja mama myślała, że to od narkotyków. ale czasami mi się zdaje, że nasza miłość jest taka, jaka być powinna, powinni ją tak pokazywać w filmach, bo my nie mamy motyli; nie mamy iskier w oczach, ale my po prostu jesteśmy i to... to jest chyba to.
CZYTASZ
stressed out
Novela Juvenilyou fell asleep in my car, I drove the whole time, but that's ok, i'll just avoid the holes so you sleep fine | patrycja, 2015