ilość zdjęć, jakie masz w domu mnie przeraża; fotografujesz rośliny, kota, mnie, faceta z wywiniętą brodą z parteru; jeśli kiedykolwiek coś nam się stanie i do mieszkania wpadnie policja, to nie ja będę tą pieprzniętą stroną. ale czasami te twoje zdjęcia są tak piękne i proste, zatrzymujesz czas jak nikt inny, w momentach, o których nikt inny by nie pomyślał; uwielbiam to, że robisz zdjęcia też sobie samej, dzięki czemu rozłąki są łatwiejsze, jak wtedy, gdy jechałaś do domu na święta, bo chciałaś w końcu powiedzieć rodzicom, że jesteśmy razem; jak wtedy, gdy wróciłaś z trzema walizkami zamiast jedną, spojrzałaś na mnie i poszłaś do siebie, i siedziałaś tam do następnego ranka. ale twój uśmiech na zdjęciu z zoo, gdzie mała koza narobiła ci na buty zawsze daje mi dziwną pewność, że jeszcze będzie okej.
CZYTASZ
stressed out
Подростковая литератураyou fell asleep in my car, I drove the whole time, but that's ok, i'll just avoid the holes so you sleep fine | patrycja, 2015