Chapter One

7 1 0
                                    

-Nie Sean . - jak zawsze kłóciliśmy się o to jaki film mamy obejrzeć .

- No Lucy . Fifty shades of Grey może być? - spytał uśmiechając się jak gwałciciel .

-Niech Ci będzie . - poddałam się wiedząc , że i tak nie wygram .

-Yeah . To zróbmy pop corn i weźmy colę i będzie git .

-Jeszcze chipsy Lay's i dopiero wtedy będzie git . - uśmiechnęłam się na co on parchnął .

-Okej .

Po ponad dwóch godzinach obejrzeliśmy cały film .

- I jak mała wrażenia?

- Nie był taki zły , ale widziałam lepsze.

-Taa jasne , lepszych filmów nie ma . To jeden z moich ulubionych .

- O to masz jeszcze jakieś inne ulubione filmy ? - byłam w szoku nigdy mi nie mówił , że ma ulubione filmy

- Pewnie , chyba każdy ma chociaż jeden ulubiony film . - zaśmiał się

- No tak ale ty mi nigdy nie mówiłeś , że je lubisz . Ale dobra tam nie ważne

- To co teraz robimy ?

- Najlepiej to chodźmy już spać .

- No chyba sobie żartujesz . Jest godzina dwudziesta sobotniego wieczoru a ty chcesz iść spać . Nie ma mowy . Mam pomysł .

- Nie Sean , tylko nie ty i twoje pomysły .

-Wstawaj mała idziemy na miasto . - krzyknął zadowolony

-No nie wiem .

- Nie każ mi użyć siły - uniósł kąciki ust

- No dobra . Idziemy na miasto

- Jeej . To szybko idź się szykować

Po kolejnej godzinie szykowania byłam już prawie gotowa na wyjście

- Serio ? Minęła godzina a ty nie jesteś gotowa ?

- No już kończę .

- No ja myślę .

- Widzisz jakbyś pomyślał o tym wcześniej to byśmy byli już dawno na mieście . - powiedziałam , gdy opuszczaliśmy mój dom .

- Wiem następnym razem tak zrobię .

Do domu wróciłam około piątej nad ranem a wstałam dobrze po szesnastej . Miałam meeega kaca i ochotę wypatroszyć Seana za jego pomysł . Z tego co pamiętam to siedzieliśmy nad wodą i piliśmy wódkę pomarańczową i wiśniową chyba jeszcze jakiś alkohol się nam przez ręce przewinął no ale cóż większości nie pamiętam . Nie mam pojęcia nawet jak się znalazłam w swoim łóżku . Mam nadzieję , że Sean pamięta więcej .

- Hej Sean . Jak się trzymasz ?

- Hej mała . Z pewnością dużo lepiej od Ciebie . Pamiętasz coś z wczoraj ?

- Hmm no tak trochę .

- To może wpadnę i Ci opowiem to co pamiętam ?

- Okej . Wpadaj

- To będę za jakąś godzinkę bo wiem ile potrzebujesz , żeby się uszykować - zachichotał

I jak powiedział tak i u mnie zawitał .

- Hej - przytulił mnie na powitanie

- No cześć . Chcesz coś do picia ?

- Wodę jak masz i kabanosy by się przydały

- Pomyślałam o tym samym . Idź do mnie do pokoju a ja idę po zapasy

- Oki

- No to opowiadaj co pamiętasz

- No ja mam takie przebłyski , że piliśmy nad wodą później się umm no całowaliśmy i powiedziałaś mi , że mnie kochasz nie tak jak brata tylko jak chłopaka . I później odprowadziłem Cię do domu było chyba około piątej . Chciałaś , żebym został ale wolałem wrócić do siebie . No a później wstałem ogarnąłem się i zadzwoniłaś i tak oto tu jestem .

- Cooo ?! My się całowaliśmy ? Nie to nie jest możliwe .

- Hahahahahahahaha , żartowałem .

- Jezuu zabiję Cię !

- Taa jasne nie oszukuj się mała nie zrobisz tego .

- No to się przekonasz . Co serio pamiętasz ? - warknęłam

- No piliśmy i to tyle . Spoko do niczego by między nami nie doszło nie pozwoliłbym na to jesteś dla mnie jak siostra .

- O boże jak ja Cię nienawidzę .

- Tak tak . Jasne i tak wiem , że mnie kochasz . - wytknął mi język

- No dobra masz rację kocham Cię - rzuciłam się na niego i mocno się w niego wtuliłam . Odwzajemnił ten gest . Sean jest dla mnie jak brat , którego nigdy nie miałam . Zresztą ja nie mam nikogo oprócz niego i rodziców no ale oni mieszkają 500 km ode mnie .

GoodbyeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz