* Rosalie
Sama w wielkim mieście... Od zawsze byłam sama...bez przyjaciół, a nawet bliższych znajomych. Zawsze byłam na boku, wszyscy mnie dotrącali, coś nie tak. Od pewnego czasu rodzina też zaczęła się ode mnie odwracać. Nie mając nikogo i nic do stracenia spakowalam bagaże, kupiłam najbliższy, wolny lot i teraz jestem tu - w Londynie. W mieście moich snów i marzeń. Jednak nadal nic się nie zmieniło.Od miesiąca jestem tu i zarabiam marne grosze jako kelnerka. Zarobione pieniądze ledwo starczają na jedzenie i zakwaterowanie. No cóż "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma". Opowiem wam w skrócie moją historie którą wydarzyła się rok temu.
a ja zastanawiałam się, czy to moja wina, czy to przypadkiem ze mną nie jest coś nie tak. Od pewnego czasu rodzina też zaczęła się ode mnie odwracać. Nie mając nikogo i nic do stracenia spakowalam bagaże, kupiłam najbliższy, wolny lot i teraz jestem tu - w Londynie. W mieście moich snów i marzeń. Jednak nadal nic się nie zmieniło.Od miesiąca jestem tu i zarabiam marne grosze jako kelnerka. Zarobione pieniądze ledwo starczają na jedzenie i zakwaterowanie. No cóż "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma". Opowiem wam w skrócie moją historie którą wydarzyła się rok temu.
