Wchodzę sobie na wattpada patrzę na ostatni rozdział a tam jeb 21 vote ;o Miałam zawał...XD To zdjęcie w mediach...musiałam hahah XD
Lot miną nam dość przyjemnie,przynajmniej mi i Daviemu bo przespaliśmy cały lot.Nie wiem czemu ale byłam okropnie padnięta po całej podróży mimo iż właśnie spałam.
-Słońce już jesteśmy.-powiedział blondyn.Przetarłam swoje zmęczone oczy dłońmi. Wysiadłam z auta i ujrzałam prześliczny dom.
-Witamy w Rio Cara.-powiedział Ney a na moją twarz wkradł się duży uśmiech.Chłopak wziął nasze bagaże a ja Daviego na ręce, chłopak spał jak zabity. Był tak słodkim dzieckiem ale jaki syn taki ojciec. Na samą myśl uśmiechnęłam się. TJ wyjechał podobno do ojca a mnie nie raczył powiadomić,więc sama nie mam zamiaru tego robić.Weszliśmy zapewne do holu był piękny a kolorystyka była nieziemska jasne marmurowe podłogi zlewające się z ciemnym kolorem marmuru na ścianach. Naprawdę zapierało wdech w piersiach. Junior odebrał ode mnie chłopca i zapewne zaniósł go na górę. Postanowiłam,że się rozejrzę po całej willi bo nie można nazwać tego mieszkaniem takim cztero pokojowym jak samych łazienek mogło być z sześć.
-I jak podoba Ci się?-usłyszałam głos Ney'a a potem ramiona i dłonie owijające się woku mojej talii.
-Jest tu na prawdę pięknie Junior.
Poczułam jego dłonie wkradające się pod moją koszulkę.
-I tak nie zamoczysz Ney więc nie wiem po co to.
Spojrzałam na niego a jego wyraz twarzy mówił sam za siebie.Wybuchnęłam śmiechem i oddaliłam się od blondaska.
-Ale kiedyś zamoczę.-jego brwi uniosły się ku górze a usta wygięły się w szerokim uśmiechu.
-Hahah nie doczekanie twoje.Mówiłam jak zasłórzysz.
-Chyba nigdy ten dzień nie nadejdzie co?
-Nie wiem.-skierowałam się do salonu i usiadłam na kanapie, na której rozścielany był duży biały miękki kocyk.
-Powiesz mi coś dokładniej o swoich rodzicach Cara?
To był na prawdę ciężki temat dla mnie bo obwiniali mnie dosłownie o wszystko, zamiast mnie kochać i wspierać to jeszcze mnie bardziej przybijali i spowodowałam tym,że się rozwodzą i niby to moja wina bo nie mogą ze mną wytrzymać. Ale jestem pełnio letnia więc mogą mnie zostawić i wieść normalne życie,więc po co ten cały rozwód. Myślę,że ojciec zdradza mamę i ma kochankę a te długie delegacje to tylko ściema aby mógł sobie popieprzyć jakieś młode gówniary.
-Jak chcesz. Pytaj.
-Czym zajmują się twoi rodzice?
-Tata jest projektantem domów a mama projektantką ubrań.
-Jak się nazywają?
-Mama Jasmine a ojciec Marco. Mama jest Amerykanką a tata Hiszpanem.
-Czekaj twój tato to ten Marco Rodriguez?
-Tak.Czemu pytasz?
-Bo on projektował mi ten dom.
-Czekaj co?
-No tak. Nawet mówił,że ma córkę ale nie wiedziałem,że to ty.
-Co ci jeszcze mówił?
-Że musi odbudować z nią więzi, i że choruje.
I ja ich tak potraktowałam ale oni byli źli wobec mnie, więc niech się nie dziwią,że mam ich głęboko w dupie. Nie pamiętam nawet kiedy spędziliśmy razem czas,dzień albo przynajmniej z 10 minut rano przy śniadaniu.