byl piekny poranek. slonce wschodzilo, widoczne byly tylko pojedyncze promyki przebijajace sie przez rzadkie krzaki. gazela robila macu macu po swoim brzusiu. bawila sie z plodem. dziecko bylo zapowiedziane za jakis czas. bycy nie odzywal sie do niej od ich ostatniego spotkania. stefan zawsze ja wspieral kiedy miala gorsze dni. oktaviana przeczuwala ze potomek bedzie chlopcem. chociaz miala juz dosc mezczyzn zaakceptowala juz ten fakt. wrozyla tez ze bedzie pilkarzem bo niemilosiernie kopal ja w jej bambol.
CZYTASZ
boży-dar
RomantizmNieszczęśliwa gazela dowiedziała się, że jest w ciąży. Nie wie czyje jest to dziecko. 2 część gazeli proszę nie bierzcie tego na poważnie