Rozdział 40

252 15 18
                                    

Uwaga!!!! Ten rozdział zawiera sceny +18 Czytacie go na własną odpowiedzialność.

Wziąłem szybki prysznic. Właściwie wparowałem pod niego obmyłem się i zaraz znalazłem się nie do końca wytarty i wysuszony w sypialni. Klaudia stała odwrócona do mnie tyłem. Zakradłem się do niej, podchodząc do niej od tyłu i obejmując ją swymi ramionami.

- Jestem kochanie - wyszeptałem drżącym głosem wprost do jej ucha. Nie wystraszyła się nawet, lecz uśmiechnęła pokazując swoje bialutkie ząbki. Potem bardzo powoli odwróciła się cofając nieco do tyłu i uwalniając się z moich objęć.

- Szybki jesteś - odpowiedziała uśmiechając się zalotnie.

- Wiem. Spieszyłem się do ciebie - odrzekłem dając krok do przodu. Chwyciłem jej dłoń i podniosłem do ust. Wargami zacząłem pieścić opuszki jej palców. Robiłem to bardzo powoli delektując się ich smakiem, oraz miękkością.

- Chcę się z tobą kochać - usłyszałem szept Klaudii. Podniosłem jej drobne ciało i postawiłem na łóżku. Bez słowa ściągnąłem z niej koszulkę i rzuciłem w kąt. Klęknąłem by rozpocząć pocałunki. Zacząłem od jej stóp i łydek, powoli przesuwając się ku górze, chociaż na moment pomijając jej krocze zasłonięte koronkowymi majteczkami. Gdy doszedłem do jej piersi, nie mogłem nie zauważyć, sterczących wyraziście sutków, oraz jej płytkiego i szybkiego oddechu.

- Jesteś cudowny - usłyszałem. Patrzyła na mnie swoimi niebieskimi tęczówkami w których zauważyłem błysk podniecenia. Ująłem jej twarz w obie ręce i zacząłem ją pieścić swoimi ustami. Robiłem to powoli, czując jak mój przyjaciel ponownie jak niedawno jeszcze ma chęć wydostać się z bokserek.

- Widzę w twoich oczach ogień - usłyszałem ponowny szept Klaudii.

- Nie tylko w oczach - odrzekłem, podobnie jak ona szeptem. - Klaudia, ja cały płonę. Jak ty to robisz kochanie? - zapytałem.

- Myślałam, że to tylko hormony u Ciebie buzują. Jak to zrobimy? Szybko, czy powoli? - najwyraźniej droczyła się ze mną. Postanowiłem zrobić to samo.

- Okaże się. I tak będziesz prosić o łaskę - odpowiedziałem puszczając do mej ukochanej oczko. Postanowiłem nie śpieszyć się do celu. Chciałem rozgrzać i podniecić ją tak mocno, aby mnie pożądała na niespotykaną dotąd skalę, aby wprost prosiła mnie o jej zaspokojenie. Pchnąłem ją na łóżko. Sam nadal stałem. Dojrzałem jej zdziwienie, jak z niecierpliwością czeka na zbliżenie, na pieszczoty, jak przeciąga się dość wyraźnie oblizując swoje najwyraźniej wysuszone z podniecenia usta. W końcu pochyliłem się nad nią ponownie całując jej stopy. Przesuwałem się coraz wyżej, aż dotarłem do wnętrza jej ud. Zataczałem kręgi, a jej ciało drżało niczym struna. Widziałem jak wielką miała ochotę abym zanurzył tam w jej wnętrzu swój język. Ale nie, ja bawiłem się nadal. Ominąłem to najcudowniejsze miejsce i smakowałem jej podbrzusze. Kreśliłem na nim wzory i wzorki. Podobnie też wyżej mój język drażnił jej piersi aby w końcu wpić się w jej delikatną szyję. Jęczała coraz głośniej. Położyłem się na niej, wciąż nie do końca rozebrany. Swym pocałunkiem zamknąłem jej usta, które w tym momencie były gotowe do krzyku. Nasze ciała delikatnie ocierały się o siebie, a moje ręce dotknęły jej zimnych pośladków. Widziałem, czułem to, że ona pragnęła więcej. Uśmiechnąłem się zadowolony z siebie. Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej gwałtowniejsze, coraz bardziej chaotyczne. Na chwilę przerwałem. Pomimo okrywającej jej krocze bielizny czułem wilgoć sączącą się z jej podnieconej cipki. Kręciło mnie to, że to właśnie ja byłem górą. Czułem jak Klaudia napręża swe ciało, jak wywija nim, ocierając się nim o moją stojącą męskość. Czułem jej narastające pożądanie.

- Proszę cię Kuba - szepnęła. Uśmiechnąłem się triumfująco.

- Wiesz co zrobię? - zapytałem. Dała znać tylko głową, że nie ma pojęcia co mam na myśli.

Live 4Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz