beggining

293 20 0
                                    

Patrzyli sobie w oczy, a ona była za bardzo wstrząśnięta, aby móc coś powiedzieć. Powinna wiedzieć, że może się to wydarzyć. Jak, do diabła, mogła go spotkać pierwszego dnia swojego pobytu tutaj? Po prostu cudownie.

Patrząc w jego łagodne, zielone oczy, nieco zamarła. Dobra, bardzo zamarła. Mogła zobaczyć łzę spływającą po jego twarzy. Jego oczy były mokre i zaczerwienione, jakby przed chwilą płakał. Ale to nie jest jej sprawa, aby się tym przejmować. Ale to bardzo ją raniło, raniło tak bardzo, dlatego, że to bolało jego.

Nie wiedziała, co może być lepszego, kiedy dał jej róże. Chwycił jej dłoń i położył je na jej skórze. Trzymał jej rękę dłużej, niż to konieczne.

Głęboko się zamyśliła, patrząc na kwiaty. Zawsze chciała je dostać. Chciała uciec, iść, odejść.

Ale oddała mu je z powrotem.

Włączyła swój telefon i wysłała do niego wiadomość.


noitsbecky: Też Cię kocham.


*


Uśmiech, który miała na ustach naturalnie zniknął i zastąpił go płacz. Łzy spływały strumieniami z jej oczu. Powinna wiedzieć, on powinien wiedzieć.

Jej palce ponownie zaczęły wpisywać, coraz wolniej i wolniej. W końcu spojrzała w górę na niego i uśmiechając się smutno, powiedziała cicho „przepraszam".

Usłyszał dźwięk swojego telefonu, otrzymał również inną wiadomość.


taylorswift: Kochałam Cię.


To jedyna rzecz, którą powinien był wiedzieć.

Co jest za późno, to jest za późno.


To już nie jest noitsbecky.

Od teraz to taylorswift.


Last Text 2 || haylor - tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz