Poducheł własnego pomyseła

70 8 2
                                    

Czyli Magsowata poducha z filcu, worka na buty i poduszki.

Głowa była wypchana ręcznikiem kuchennym, a worek... no cóż, poduchą. (Plus stary szalik spod starej pufy wzięty)

Nie miałam białego ani żółtego filcu. T.T Łaj, God, łaj?!

(Nieproporcjonalne ucheły, niuch niuch)

Prawdopodobnie kolejna książka o rysunkachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz