9/06/2015r.> Spróbujmy jeszcze raz. ۞
Scarlett obudziła się w dużym, przepięknym łóżku. Czyjaś dłoń spoczywała na jej biodrze. Lekko odwróciła głowę i zobaczyła to ramię. Wytatuowane ciało, lekki zarost i bujne włosy. Zayn Malik we własnej osobie.
-Wtedy mówiłaś prawdę?
-Kiedy?
-Gdy Borhan nas sobie przedstawił. Tego dnia, w kuchni gdy mnie nie było.
-Gdy on mówił o tym facecie, z którym się spotykam?
-Dokładnie, że się „chyba" w nim zakochałaś.
-Tak.
Zayn usiadł jeszcze bliżej jasnowłosej i kciukiem gładził jej knykcie. Dziewczyna nie miała pojęcia co ma teraz zrobić. Właśnie powiedziała facetowi, którego zna niecały miesiąc, że się w nim zakochała. I było jej trochę wstyd. Miała siedemnaście lat, była dziewicą, a on był pierwszym chłopakiem przy, którym była coś takiego. Z jednej strony cieszyła się, że nie oddała się pierwszemu lepszemu i była z ciebie dumna.
-Ja też się w tobie zakochałem. I może brzmię teraz jak ciota, ale zależy mi na tobie.
Scarlett podniosła głowę i spojrzała w jego głębokie, pełne zadumy, namiętności i pożądania oczy. Podobały się jej.
-Nie brzmisz jak ciota.
Powiedziała po czym oboje wybuchnęli śmiechem, a jego głos odbijał się echem w jej uszach.
Poczuła ruch, jego ruch, na swoim ciele. Jego duża ciepła dłoń gładziła jej biodro i brzuch. Uśmeichnęła się. Jego ciepły odech omiatał jej szyję. Czuła się jak w niebie, albo i wyżej.
-Dzień dobry.
Powiedział, pocałował jej szyję i dmuchnął lekko w nią powietrzem. Tak bardzo za tym tęskniła. Za jego dotykiem, słowami, uśmiechem. Za jego obecnością...
-Cześć, Zayn.
Położyła swoją mniejszą dłoń na jego większej. Spolotła ich palce razem. Malik podniósł ich dłonie i ucałował jej zewnętrzą część.
-Scarlett?
-Tak, Zayn?
Odwróciła się na plecy, aby mogła spojrzeć w jego piękne, pełne oczy. Malik przełożył dłoń przez jej biodro, a drugą ręką dotknął jej policzka. Blondynka nie odsuwała go od siebie, chciała tego.
-Spróbujmy jeszcze raz.
Dziewczyna nie odzywała się, tylko patrzyła w jego piękne oczy, któr świeciły jak gwiazdy. Gładził jej twarz, poddawała się jego pieszczotą. Dłoń mulata zjechała niżej na jej brzuch. Masował go powoli i całował jej duże, malinowe usta.
-Powiedz coś.
Nakazał łagodnie i dalej całował i masował jej brzuch.
-Dobrze.
Odezwała się cicho i pewnie. Malik uśmiechnął się i złożył ostatni pocałunek na jej brzuchu. Zayn wstał, podał jej dłoń. Chwyciła ją z lekkim wachaniem. Nie mogła oderwać wzroku od jego ciemnych oczu.
-Tęskniłem.
Przytulił ją do siebie i pocałował ją w głowę. Ręce Scarlett oplatały jego talię. Przysunęła się do niego bliżej, z jej oczu wypłynęło kilka niewinnych łez. Malik poczuł na swojej piersi zimną ciecz. Odsunął ją od siebie.
-Nie płacz, księżniczko.
Pogładził delikatnie jej policzki, a kciukiem zmazał jej łzy.
-Zayn... Mogę u ciebie zostać?
-Jak długo zechcesz. A teraz nie płacz i chodz na śniadanko.
Uśmiechnął się, chwycił jej dłoń i pocałował delikatnie w policzek.
Położyła dłoń na jego większej i spojrzała na nie.
-Może i nie mam teraz matki ani ojca, ale wierze, że mam ciebie. Dopiero teraz dotarło do mnie co się ze mną dzieje. Skończę szkołę, znajdę prace. Zamieszkam u siebie, sama. Może dobrze mi to zrobi.
-Wiesz, że nie pozwolę, abyś mieszkała sama?!
Splótł ich palce razem, uniósł jej dłoń i pocałował jej zewnętrzną stronę.
-Będziesz mieszkać ze mną. Obiecałem coś twojemu ojcu i nie zamierzam zerwać obietnicy. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest ci ciężko. Ale uwierz, że przejdziemy przez to razem. Nie pozwolę, aby coś ci się stało. Za bardzo mi na tobie zależy.
=�{�qSe
CZYTASZ
Naucz mnie ۞ /Z.M - zawieszone
FanficDruga część "Poradnika bardziej o mnie". Być z tobą przez tydzień; dzień i noc razem, a potem mógłbym chyba umrzeć. To straszne; każdy dzień, kiedy jestem bez ciebie, jest ukradziony z mego życia. Ile było już tych dni? Ile będzie ich jeszcze? Najp...