#3 HOW LONG WILL I BE WITH YOU?

535 52 13
                                    

Jak długo będę z tobą?

Cały tamten dzień spędziłem w pracy, co skutkowało tym, że nie byłem w stanie odczytać listu z samego rana. Dopiero około dwudziestej udało mi się znaleźć na niego czas. Myślałem o nim jednak cały czas, co skutkowało tym, że nie byłem w stanie się na niczym skupić. Na moje nieszczęście musiałem popracować trochę w biurze. Głównie musiałam uzupełnić papiery, ale także podpisać parę rzeczy. Dawno mnie nie widziano w wydawnictwie, więc musiałem nadrobić wszystkie zaległe zadania. 

Usiadłem na skórzanej kanapie w salonie, stawiając na niewielkim stoliku kubek z czarną, niesłodzoną kawą. Otworzyłem kopertę, co stało się dla mnie pewnego rodzaju rutyną. Wyjąłem z niej przypaloną po bokach kartkę, co sprawiała, że wyglądała na znacznie starszą niż w rzeczywistości była. Czułem się przez to jakbym cofnął się o wiele lat w czasie. Moje oczy zaczęły uważnie śledzić litery. Czytałem uważnie każde zapisane słowo.

"Hej, Harry

Sądzę, że dzisiejszy list, tak jak i ten wczorajszy, nie będzie długi. Kosztowałoby to mnie zbyt wiele łez. Ciebie zapewne też. Widok ich na twoim policzku, a do tego zaczerwienionych oczu byłby jednym z tych najgorszych w moim życiu, które niestety nie będzie trwało długo. Twoje oczy są zbyt piękne, aby wypływały z nich słone łzy, Harry.

Nadszedł czas na jeden z najtrudniejszych tematów, które muszę poruszyć. Poświęciłam wiele godzin na myślenie o nim, a także tym jak zawrzeć w tym liście to, co pragnę ci w nim przekazać. Zdarzały się takie momenty, kiedy płakałam, ale jedynie nocą, tak aby nikt nie był w stanie tego zobaczyć. Nienawidzę robić tego przy ludziach, a tym bardziej tych obcych, ponieważ wtedy okazuję im swoją słabość, a oni mogą to wykorzystać przeciwko mnie. Chociaż słyszałam kiedyś, że łzy nie są tego oznaką, a jedynie, że byliśmy silni przez zbyt długi czas. Może jest w tym zdaniu odrobina prawdy.

Jak długo będę z Tobą?

Odpowiedź na to pytanie może być dla ciebie prosta. Zostawiłam Cię samego, ale prawda przedstawia się zupełnie inaczej. Zdaję sobie sprawę, że to zdanie może być dla ciebie kompletnie pozbawione sensu, ale jak widać tak właśnie musi być. Chcę, abyś wiedział, że nadal jesteś w moim sercu, Harry i zawsze w nim będziesz. W mojej głowie nadal żyją wspomnienia z Tobą związane. Nigdy nie czułam się tak dobrze jak podczas rozmów z niejakim Harrym Edwardem Stylesem. Wtedy zapominałam dosłownie o wszystkim. W jednej chwili przestawałam mieć problemy, marzenia oraz pragnienia. Nie myślałam o końcu wakacji, czy też o tym co może mnie czekać następnego dnia. Żyłam chwilą, dzięki Tobie, Harry. Było to moim największym marzeniem, a dzięki Tobie udało mi się je spełnić. Był to najpiękniejszy okres w moim życiu. Czułam się tak, jakby cały świat w jednej chwili przestał istnieć. Byliśmy wtedy tylko ja i ty, nikt więcej. 

Pragnę być z Tobą w pełni szczera. Zdaję sobie sprawę z tego, że się powtarzam. Chcę Cię po prostu przygotować na moje odejście. Moje życie powoli się kończy. Podejrzewam, że nie pozostało mi zbyt wiele czasu. Wyjaśnię Ci wszystko lepiej w ostatnim liście. Jest mi wstyd, że trzymam Cię w takiej niepewności, ale musiałam podzielić to w taki, a nie w inny sposób. Nie chcę, żebyś... Nie chcę Cię przytłoczyć natłokiem negatywnych informacji. Wracając do tego, o czym ma być ten list. Nawet jak już odejdę z tego świata, umrę, to nadal będę z Tobą, Harry. Będę się Tobą opiekować oraz pilnować by nie działa Ci się żadna krzywda. Nie pozwolę na to, aby ktokolwiek, kto ma nieczyste zamiary, Cię dotknął. Jeśli będzie trzeba oraz będę w stanie pomogę znaleźć Ci tą jedyną. Będę robić wszystko co w mojej mocy, abyś był przez cały czas szczęśliwy. Kiedy będziesz płakał, ja będę ocierać łzy z Twoich policzków oraz przytulać, nawet jeśli nie będziesz mógł tego poczuć. Będę tulić Cię do snu, a następnie nad nim czuwać. Wszelkie koszmary postaram się odganiać. Nie chcę, abyś miał nieprzyjemne sny, przez które nie będziesz w stanie się wyspać. Rano zaś będę Cię budzić promieniami ciepłego słońca. Gdy będziesz pracować, usiądę na kanapie. Zamierzam przyglądać się temu, jak w skupieniu czytasz coraz to nowsze rękopisy. Podczas, kiedy ty będziesz mówił, ja zatracę się w Twoim głosie. Czuję, że będzie on najpiękniejszym dźwiękiem, jaki będzie dane mi usłyszeć. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby twój uśmiech nie znikał nawet na sekundę, Harry.

Obiecuję.

Penny"

Nie wiedziałem jak mam zareagować na te słowa. Mój mózg zdawał się zatrzymać w miejscu. Myśli, które dotychczas kłębiły mi się w głowie, ucichły, a może nawet zniknęły. Łzy, których Penny tak bardzo nie chciała oglądać, nabiegły do oczu. To co przeczytałem zaledwie kilka sekund wcześniej były czymś pięknym, a zarazem bolesnym. Zdawałem sobie sprawę z tego, że pragnęła napisać znacznie więcej, ale nie była w stanie tego dokonać. Papier miejscami był pomarszczony, co było oznaką tego, że płakała nad nim. Jej własne uczucia ją wykańczały. Pisanie listów nie było dla niej prostą rzeczą. Było to czymś cholernie trudnym, ale mimo to postanowiła to zrobić. Wiedziałem, że to wszystko powoli ją wyniszczało. Zresztą nie tylko ją. Mi samemu wcale nie było o wiele łatwiej. Zdawało mi się, że oboje wołaliśmy o pomoc. Potrzebowaliśmy kogoś, kto nas uratuje. Oboje też doskonale wiedzieliśmy, że jedynie my sami jesteśmy w stanie tego dokonać.

letters • book two ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz