Wysiadłam z taksówki i weszłam do, dosyć sporego budynku.
Pokierowałam się do sali, w której odbywała się próba. Gdy do niej weszłam, zobaczyłam coś co mnie zabolało.
Po drugiej stronie sali stał Jai. Nie było by nic w tym dziwnego, ale on ściskał się z jakąś dziewczyną. Stałam jak zamurowana, w pewnej chwili Jai odwrócił się i ruszył w moją stronę, zanim do mnie doszedł mnie już nie było. Chciałam jak najszybciej wyjść z tego budynku, nie chciałam patrzeć na chłopaka. Wróciły wszystkie złe wspomnienia jakich doświadczyłam.
Gdy byłam przy wyjściu poczułam jak ktoś szarpie moje ramię.
Jai- Lilly, kochanie...
Nawet nie pozwoliłam mu dokończyć zdania.
Lilly- Kochanie? Po tym co przed chwilą zobaczyłam.
Jai- Ale, to nie tak...
Jai chwycił mnie w pasie i przesunął do siebie, lecz wyrwałam się z jego objęć.Lilly- Przestań, zraniłeś mnie.
Wsiadłam do taksówki i wróciłam do hotelu.
--------------
Zapraszam na nowe opowiadanie o Jaiu xxx