- Luke? Możemy pogadać?
Usłyszałem znajomy głos, a moje serce zaczęło bić szybciej niż powinno. Zamknąłem szafkę i spojrzałem na nią. Wyglądała perfekcyjnie pomimo worów pod oczami.
- Właściwie to już rozmawiamy. - powiedziałem, nerwowo drapiąc się po głowie. Co ty odpierdzielasz, Hemmings? Skończony idiota.
- Tak, um, racja. - kiwnęła głową. Ciągle się rozglądała, tak jakby kogoś szukała.
- O co chodzi? - Byłem z siebie dumny, że zdołałem powiedzieć to bez żadnego zająknięcia.
- Wiesz, sporo myślałam o tym co powiedziałeś mi wczoraj.
- Widać. Spałaś w ogóle?
- Co? - spytała zaskoczona.
- Masz straszne wory pod oczami. - powiedziałem i od razu skarciłem się w myślach.
- Bardzo źle to wygląda? - Wyglądała na przygnębiona.
- Nie, i tak jesteś pię... To znaczy, jest okej. - uśmiechnąłem się.
- Um, dobra. Nie mam za dużo czasu, chciałam tylko podziękować. Nawet nie wiesz jak wiele znaczyły dla mnie te słowa. Czasami trzeba mną trochę potrząsnąć, żeby coś do mnie dotarło. - roześmiała się nerwowo.
- Nie ma za co, Sky. - posłałem jej uśmiech. Widziałem jak połowa szkoły nam się ukradkiem przygląda. Pewnie większość z nich zadawała sobie pytanie, dlaczego ktoś taki jak Sky, rozmawia z takim frajerem jak ja?
- Muszę już lecieć. Jeszcze raz dziękuję. - Zwiesiła głowę i chciała już pójść, ale ja poczułem nagły przypływ pewności siebie.
- A robisz coś jutro? - spytałem. - Moglibyśmy pójść gdzieś do kina czy coś? Oczywiście w ramach podziękowania.
- W ramach podziękowania. - powtórzyła i zachichotała. - Okej, chętnie gdzieś wyjdę. Spotkajmy się o 16 przy fontannie, w parku.
- Będę.
- Super, to do zobaczenia.
- Cześć. - uśmiechnąłem się.
23 nieodebrane wiadomości na poczcie głosowej
"Ugh, Sky! Ja naprawdę to zrobiłem! Zaprosiłem cię na randkę! Nie, zaczekaj, nie. To chyba nie była randka? Zwykłe spotkanie, w ramach podziękowania. Nie szalejmy. Ale i tak się cieszę. Ugh, czas na planowanie wszystkiego. W co ja się ubiorę? Jeżeli ubiorę coś bardziej eleganckiego, pomyślisz, że potraktowałem to zbyt poważnie. Luźna koszulka i bluza? Nie, wyglądam w tym jak człowiek ulicy. Może koszulka z logiem Nirvany? A co jak nie lubisz tego zespółu? Cholera... No cóż, trudno.
Padło na czarne spodnie z dziurami w kolanach i tą koszulkę. To trudniejsze niż myślałem."24 nieodebranych wiadomości na poczcie głosowej
"Poczułem się trochę jak kobieta. Mam nadzieję, że nie uważasz mnie za geja."