Wszystko przeminie | m.r. ✔️

Chapter 3

Tak ps: jeśli macie taką możliwość to puśćcie sobie na yt piosenkę 'Close yo eyez' Koldiego, fajnie się czyta wtedy hihi

*Michał*
Majka wyszła z łazienki, a ja stałem przy ścianie i patrzyłem na dziewczynę.
-Chodź tu.- powiedziałem, gdy Faki wróciła do pokoju.
Majczi powoli do mnie podeszła, a ja przyciągnąłem ją do siebie i złapałem za jeden z jej pośladków.
-Wyglądasz świetnie.- szepnąłem dziewczynie do ucha, na co się zarumieniła. Złożyłem kilka pocałunków na jej szyi, po czym zacząłem pomagać przygotowywać stół.

/Kilka godzin później/

Razem z Remkiem i Mandziem siedzieliśmy na balkonie, dziewczyny plotkowały w kuchni.
-Chcesz?- spytał Remigiusz, wystawiając mi przed ryj paczkę fajek.
-W sumie czemu nie.- odparłem, po czym wziąłem jednego papierosa i go odpaliłem.
-No i co Łukasz, kiedy ślub?- zapytałem, zaciągając się i spojrzałem na chłopaka.
-Na razie plany są na wakacje. A Ty z Majką?- odrzekł Mandzio i się uśmiechnął.
-Nie wiem, ale na pewno nie w 2016 roku, nie chcemy się śpieszyć.- odwzajemniłem uśmiech i popatrzyłem przed siebie.
Gdy ja i Remek dopaliliśmy fajki, w trójkę wróciliśmy do mieszkania.
Podszedłem do Majki i przyciągnąłem ją za biodra do siebie. Zbliżyłem się do jej ust i przywarłem do nich swoimi.
-Paliłeś?- od razu mnie odepchnęła i spojrzała podejrzliwie.
-Tak, przecież wiesz, że palę okazyjnie.- uśmiechnąłem się i znów złączyłem nasze usta.
Wepchnąłem język do jej buzi, oderwaliśmy się od siebie dopiero wtedy, gdy zabrakło nam powietrza. Usiadłem obok chłopaków i razem wypiliśmy po kieliszku wódki.
Kiedy byliśmy już lekko wstawieni, Remek podgłosił wieżę i złapał Martynę za rękę.
-Eeee ludziska, ruszmy troszkę dupki i potańczmy!- krzyknął i przyciągnął do siebie swoją dziewczynę.
Zgasiłem światło w pokoju i zapaliłem małe lampki na ścianach, po czym podszedłem do Majki. W tle leciało 'Close yo eyez' Koldiego. Przywarła swoim ciałem i zaczęła się o mnie ocierać. Położyłem ręce na jej biodrach i obróciłem ją do siebie tyłem. Zacząłem robić malinki na szyi dziewczyny, a ona nadal się o mnie ocierała, co cholernie mnie podniecało.
-Gdyby nie goście to wiesz co by tu się za chwilę stało...- szepnąłem jej do ucha po kilku minutach tańca.
-Michaał!- zachichotała i odwróciła się do mnie.
-No co, nie chciałabyś tego?- rzekłem i zacząłem całować ją po obojczykach.
-Oj Mulciak.- powiedziała, po czym złapała moją twarz w dłonie i złączyła nasze usta.
Pogłębiłem pocałunek i złapałem ją za tyłek. Gdy zacząłem schodzić niżej i zagryzać skórę na jej szyi, Majka lekko się ode mnie odsunęła.

~~~

Obudziłem się na balkonie pod kocem. Nie pamiętałem nic: kiedy zasnąłem, co się działo- kompletna pustka.
-Widzę, że gruba impreza była.- stanąłem na nogach i złapałem się za głowę.
Miałem cholernego kaca, chyba pierwszy raz w życiu tak mocnego.
Wszedłem do salonu, w łóżku spała Majka i Faki, na materacu Remek i Mandzio, a Martyny nigdzie nie było. Gdy wszedłem do łazienki, zobaczyłem zgubę śpiącą w wannie. Zacząłem się śmiać, przez co po chwili dziewczyna otworzyła oczy i spojrzała na mnie zdezorientowana.
-Co...co ja do cholery robię w wannie?- spytała i wyciągnęła rękę w moją stronę.
-Nie wiem jak się tu znalazłaś, bo nic nie pamiętam z wczoraj. Też spałem w dość dziwnym miejscu, a dokładniej na balkonie, no więc nie jesteś sama.- powiedziałem i pomogłem jej wyjść z wanny.
-To niezła impreza była.. Masz jakieś tabletki przeciwbólowe? Głowa mnie strasznie boli.- rzekła słabym głosem.
-Właśnie miałem zamiar po nie iść, chodź.- uśmiechnąłem się, po czym poszliśmy do kuchni.
Zacząłem szukać tabletek w szafce, dopiero po chwili udało mi się je odszukać.

***

Kolejny rozdział wjechał na wattpada! :3

Rozsyłajcie znajomym 'Słońce', może akurat komuś przypadnie ono do gustu ;))

Zostawcie gwiazdkę i komentarz jeśli rozdział Wam się spodobał!

Do następnego, trzymajcie się, cześć! ☻