- Damian kupiłeś za mało zaproszeń.
- Czemu?
- No jak czemu? A Roksana a Klaudia?
- No przepraszam skarbie.
- No już dobrze.
- To ty jedź do sklepu a ja przymierzę suknie ślubną.
- Dobrze słonaczko.
- No idź. Ej buziak.
Po krótkim pocałunku Damian pojechał po zaproszenia a Malwina przymierzała suknie ślubną. Była na nią dobra. Na szczęście. Po krótkim czasie przyjechał Damian. Razem wypisali zaproszenis i zrobili listę wszystkiego. Byli oni naprawdę podjarani. Mieli na prawdę szczęście, że ich rodzice im pozwolili bo przeciesz mają po 17 i16 lat. Ślub miał być za dwa miesiące. Mamy aż się popłakały że mają już takie duże dzieci.