Gdy Damian z Malwiną już wstali to się do siebie nie odzywali. Malwina nie wiedziała oco chodzi. Cały czas pytał się ukochanego co się stało w ogóle nie poznała odpowiedzi. Damian bardzo dobrze wiedział, że się do niej nie odezwie. A to wszystko z powodu nocy poślubnej, której nie było. Malwina miała tego dosyć więc się ubrała i wyszła. Nie wróciła na noc. Damian się przestraszył i do niej zadzwonił. Odebrała. Zaczeli się kłócić przez telefon. Malwina przyjechała po kilka rzeczy i pojechała do mamy na kilka dni dopuki ta sprawa się nie wyjaśni. Damian nawet się cieszył, że został sam, ponieważ robił co tylko chciał