5

97 6 0
                                    

Dziś jest bal.Ten dzień,kiedy przyśpie się z Cristianem.
Moja mama,która była strasznie podekscytowana pomagała mi się ubrać,zrobiła mi fryzurę i makijaż.

-Moja córcia.
Dała mi buziaka w czoło.Postanowiłam zapomnieć o tym co zobaczyłam w biurze,nie powiem ojcu.Wstałam,otrzepałam się i czekałam na godzinę 19.Wtedy miał się zjawić mój chłopak.Z resztą mam plan.Z tego co wiem po balu jedziemy do niego,jeszcze tam nie zawitałam.Rano trochę poszperam.Jestem zła ze zdradził mnie z Niną i jak znam życie to nie pierwszy raz.Znajdę informacje i go upokorze.Z Carolem wymieniłam się po tym krótkimi sms'ami,tak samo z Morven.Po jutrze nocuje u mnie Elisabeth,moja przyjaciółka z Las Vegas.Jak to ujęła "czas się znowu zabawić".

Patrzyłam w okno wyczekując.Nie wspominałam,że wybierają króla i królowę balu?
Miałam na sobie rozkloszowaną sukienkę do połowy ud w kolorze lawendy.Do tego białe szpilki,które były na platformie.Wzięłam ze sobą rzeczy,czyli mój ulubiony norweski sweterek i czarne spodnie,abym jutro się przebrała.Zostawię je w samochodzie Cristiana.Włosy miałam rozpuszczone,ale lekko pokręcone.Kreski na oczach i to wszystko.

-Mamo! Cristian już jest.

-To super,baw się dobrze.Kiedy wracasz?
Zapytał tata,który siedział koło mamy na kanapie.

-Chyba jutro.Elisabeth przyjeżdża w poniedziałek!

-Boże,jak ja dawno nie widziałem tej dzieciny.

-potwierdzam.
Uśmiechnęła się mama,po czym przytuliła się do taty.
Kiedy podeszłam do drzwi założyłam płaszcz.Tata podszedł do mnie i wyjął coś z tylnej kieszeni spodni.Moim oczom ukazała się prezerwatywa.

-Tato...
Nie ma co mówić,zawstydziłam się.

-Dobra,dobra.Trzeba się zabezpieczać.
Uśmiechnął się głupawo.Wzięłam ją od taty i schowałam do torby z ubraniami.

-Papa kochani!
Krzyknełam i szybko skierowałam się do samochodu.
Otworzyłam drzwi do auta i usiadłam trochę niezdarnie do środka.

-Hejka,mała.
Od kiedy mówi takie teksty?Nie ważne.Czas na grę.

-Witaj,misiu.Ładnie wyglądasz.

-Ty też,Olivia.
Przełożył ręce z mojego uda na kierownicę i ruszył.Nim się obejrzałam stanęliśmy przed budynkiem szkoły,a dokładniej na parkingu gdzie znaleźliśmy ostatnie miejsce.Cristian wyszedł pierwszy i otworzył mi drzwi.Tym razem z gracją wysiadłam i przytuliłam się do niego.Odwzajemnił.

-Hej,Olivia.
Powiedziała Christine,koleżanka z równoległej klasy.

-Hej,Christi.
Zaśmiałam się,bo tak naprawdę nie lubiła gdy tak do niej mówię.Cristian wziął mnie pod rękę i skierował w innym kierunku,zdążyłam jej tylko pomachać.
Weszliśmy do budynku gdzie słychać było dźwięki muzyki z projektu X.
Najpierw zawitaliśmy u fotografa,gdzie zrobił nam słodkie zdjęcie.
Dużo osób nas witało i zgadywało.Cristian poszedł się napić,lecz to mało powiedziane.
Podeszłam do dziewczyn i zaczęłyśmy rozmawiać o bzdetach.Poszłyśmy na parkiet,próbowałam ładnie tańczyć,ale nie byłam urodzoną tancerką.Napotkałam parę spojrzeń w moją stronę,nie tylko chłopaków,lecz i dziewczyn.
Zabawa mijała mi naprawdę miło,zabawnie i wyjątkowo.Dawno się tak nie uśmiałam.

-Dobrze! Czas wybrać króla i królową balu!
Wykrzyczał DJ i wyciszył muzykę.Na środek wszedł przewodniczący szkoły,ubrany w biały garnitur z kopertą.

-Cristian Lonve,zapraszamy króla balu!
Nie było to dla mnie zaskoczeniem,bo wszyscy go uwielbiali.Szczególnie dziewczyny.

-Nina Folverd,królowo balu!
Z gracją wyszła na scenę i zaczęła lepić się do ledwo stojącego mojego chłopaka.Nie wiem co o tym myśleć.Czy być zazdrosna? Nie myśleć o tym? Myślałam,że też mam jakieś szanse w tym konkursie.
Z koroną w ręku zszedł ze sceny i pociągnął mnie za rękę.Umiem prowadzić,nie piłam.Jego szczęście.Podał mi kluczyki i wszedł na miejsce pasażera.Ja usiadłam za kierownicą i skierowałam się do domu Cristiana.

-Gotowa na swoją niezapomnianą noc?
Tak się plątał,że aż śmiać się chciało.W takim stanie na pewno nie dam mu tej nocy.

-Tak,tak.
Zaśmiałam się.Po 15-minutowej jeździe pojechaliśmy pod piękny,duży dom z ładnym ogrodem.

-To tu?
Spytałam.

-Tak.
Wysiedliśmy,wzięłam torbę i szliśmy w kierunku wskazanym przez Cristiana.

~~

-To mój dom!
Krzyknął roześmiany Cristian.

-Idź do sypialni.

-Już tak szybko?
Zapytał za głośno.

-Mhm.
Skierował się do pokoju po lewej a ja za nim.Położył się na wielkim łożu i obserwował moje poczynania.Ja seksownie się rozbierałam.Odwróciłam się plecami do niego, aby rozpiąć stanik,lecz on już zasnął.Boże.
Ułożyłam się koło niego i powoli zasypiałam.
Co będzie jutro?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 26, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

More.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz