Nie wiem, co skłoniło mnie do podjęcia tej decyzji. Może chęć ucieczki od rzeczywistości, rodziny, problemów... Chyba nie chciałam, żeby kiedykolwiek do tego doszło. Zresztą sama nie wiem... Nawet ja już nie potrafię siebie zrozumieć.
Historia mojego życia jest bardzo zawiła. Wątpię, by ktokolwiek chciał ją kiedyś przeczytać, ale poczułam potrzebę przelania wszystkich moich myśli na papier. Ostatnio nawet najprostsze problemy zaczęły mnie przerastać... Potrzebuję wsparcia... Kogoś, kto sprawi, że poczuję się kochana i kto da mi poczucie bezpieczeństwa. Jednak nikogo takiego od dawna nie znajduję. Zaczynam tracić nadzieję, że nadejdzie dzień, w którym będę szczęśliwa. Może pisanie pomoże mi sobie z tym radzić... Zresztą, kto wie? Z czasem się przekonamy. Mam na imię Wiktoria, a Ty właśnie zacząłeś czytać historię mojego życia...
CZYTASZ
Po co żyjesz?
SpiritualCzasami jeden ruch potrafi całkowicie zmienić nasze życie... Nie zawsze to kontrolujemy... Nie na każdą decyzję mamy wpływ, gdyż podejmujemy je nieświadomie... Czemu ja podjęłam właśnie taką? Nie mam pojęcia, choć bardzo chciałabym wiedzieć... A Wy...