Staruszka ( moja babcia ) zaprosiła nas do domu. Wewnątrz dom był jeszcze piękniejszy. Było dużo pokoi, długie schody i przepiękne obrazy. Poszłam do salonu, gdzie na bujanym fotelu siedział miły schorowany, wiekowy mężczyzna. Powiedziałam mu ,,Dzień dobry'', ale on nie odpowiedział. Pomyślałam, że mnie nie usłyszał, więc powtórzyłam ,,Dzień dobry ". I nic [...] W tym momencie do pokoju weszła moja mama. Poprosiła mnie na chwilę i powiedziała, że mój dziadek jest głuchy i niemy. Trochę się zdziwiłam, ponieważ moja mama nigdy o tym nie wspominała, a zresztą ona, nic mi o nich nie mówiła. Gdyby nie przeprowadzka do Londynu, chyba nigdy bym ich nie poznała. Po godzinie wszyscy zjedliśmy obiad. Czułam się tam nieswojo, nikt się nie odzywał, wszyscy tylko jedli i spoglądali się na siebie, nieraz z uśmiechem, a nieraz bez. Po skończonym posiłku wraz z mamą pożegnaliśmy staruszków. W tym momencie dziadek podarował mi małą paczuszkę i uśmiechnął się. Wzięłam podarunek i podziękowałam, pomimo, że i tak mnie nie zrozumiał. W drodze do nowego domu nie odzywałam się, tylko oglądałam prezent, lecz go nie otwierałam. Po powrocie do zapyziałego mieszkania pobiegłam do pokoju by rozpakować paczkę.