Karol wsał rano i zrobił Aiko śniadanie do łurzka
A: karol jaki ty jestes kochany i miły za jednym razem
K:dzienkuje krulewno moja przesłodka
A: hehe simieszny jestes
BardzoK: wiem taki suchar to co morze dzisiaj na impreske czy do centrum chandlowego?
A:morze do centrum chandlowego kotku zrobimy zakupy na jutro ok??
K:ok to kupie sobie przy okazi nowe spodnie co nie ?
A:ok kotku
K:to poczekaj ide do gararzu i wyjade z niego na podwurko ok??
A:ok to ja sie ubieram i ide na podwurko
K:Aiko juz mozesz schodzic na podwurko
A:juz schodze kochanie tylko jeszcze pujde sie załatwic do toalety
Pochwili Aiko zchodzi naduł i jadą razem do centrum chandlowego do sopotu
A: to moze zaparkuj blirzej wejsca co ??
K: dobrze jak sobie życzysz.
A: bes przesady ja sobie nie rzycze tylko sie pytałam
K: no przeciesz wiem tylko sie drocze z tobą
A:a już mysilałam rze jestesi zły na mnie
K: no przeciesz sie niemoge na ciebie złosicisz
A: kocham cie wiesz-powiedziała z usimiechem i pocałowała go