ROZDZIAŁ 5

663 10 18
                                    

Karol wsał rano i zrobił Aiko śniadanie do łurzka

A: karol jaki ty jestes kochany i miły za jednym razem

K:dzienkuje krulewno moja przesłodka

A: hehe simieszny jestes
Bardzo

K: wiem taki suchar to co morze dzisiaj na impreske czy do centrum chandlowego?

A:morze do centrum chandlowego kotku zrobimy zakupy na jutro ok??

K:ok to kupie sobie przy okazi nowe spodnie co nie ?

A:ok kotku

K:to poczekaj ide do gararzu i wyjade z niego na podwurko ok??

A:ok to ja sie ubieram i ide na podwurko

K:Aiko juz mozesz schodzic na podwurko

A:juz schodze kochanie tylko jeszcze pujde sie załatwic do toalety

Pochwili Aiko zchodzi naduł i jadą razem do centrum chandlowego do sopotu

A: to moze zaparkuj blirzej wejsca co ??

K: dobrze jak sobie życzysz.

A: bes przesady ja sobie nie rzycze tylko sie pytałam

K: no przeciesz wiem tylko sie drocze z tobą

A:a już mysilałam rze jestesi zły na mnie

K: no przeciesz sie niemoge na ciebie złosicisz

A: kocham cie wiesz-powiedziała z usimiechem i pocałowała go

zboczeniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz