Nadszedł pamiętny dzień w którym na świat miał przyjść potomek nie jakiego Thora. Właśnie na ten dzień wszyscy Asgardczycy czekali niecierpliwie. Loki jednak nigdy nie należał do większości.W całym Asgardzie snuli opowieści o nowym dziecku.Niektórzy sądzili że będzie tym który, w chwili nadejścia Ragnaroku zabije armię zdrajcy tym samym wybijając mu miecz w serce. Wszyscy byli pełni nadziei, tak jak by jego narodziny miały być zbawieniem dla całego świata, a nawet wszechświata.
Poród się zaczął, a wszystkie służki zbiegły się do komnaty Sif. Thor i jego najbliżsi przyjaciele z niecierpliwością wyczekiwali przyjścia na świat dziecka. Za drzwi było słychać krzyki i doping służących. Nagle zapadła przerażająca cisza. Thor i jego kompanii zamarli tylko po to, aby po usłyszeniu płaczu dziecka nagle ożyć. Przyjaciele gratulowali nowo upieczonenu ojcu. Kątem oka dostrzegli Lokiego. Kompania spoważniała gdy zobaczyła Boga kłamst, ten zbliżał się do nich. Bracia zdążyli wymienić się tylko spojrzeniami. Loki swym obojętnym, zimnym spojrzeniem, a Thor radosnym i ciepłym.
-To dziewczynka!-wykrzyczała służąca otwierając drzwi do komnaty Sif -proszę króla, niech wejdzie do żony. Słowo król tak bardzo denerwowało Lokiego, nie chciał słyszeć by ktokolwiek mówił do jego brata na słowo zaczynające się na "k". Chyba ze było to słowo kretyn. Thor zanim wszedł spojrzał na twarz Lokiego. Kłamca był wyraźnie niezadowolony zaistniałą sytuacją. Król podszedł do żony, była zmęczona porodem, ale szczęśliwa. Spojrzał na swoją córeczkę, była przepiękna. Zdecydowanie była najpiękniejszą istota w całym wszechświecie, nie jeden chciał by taką mieć. Miała piękne blond włosy, drobny nosek i lekko różowiutkie pucołowate puliczki.
-Chcesz wziąść ją na ręce?-spytała wykończona porodem Sif-śmiało-dodała próbując zachęcić męża.
Delikatnie przejął córeczkę z rąk matki. Mała uśmiechnęła się do niego, po czym otworzyła wielkie zielone oczy.Thor odwzajemnił uśmiech i na myśl o jej zielonych oczach przypomniał mu się brat.
-Loki podejdź tu do mnie-zawołał, lecz ten nie podszedł -chodź zobacz-nadal nawoływał brata, tym razem Loki poderwał się z miejsca i podszedł do Thora.
Sif nie chętnie patrzyła jak Bóg kłamstwa podchodzi do jej córeczki, była pewna obaw co owemu strzeli do głowy. Wysłała mężowi wymowne spojrzenia, tak jakby by chciało go za to skardzic telepatycznie.Ten jednak się nie przejął, nadal ufał bratu.Pomimo jego wielu wybrykówm i przewinień.
Loki spojrzał na dziecko z pogardą. Kolejne blond włosie zabierze mu z przed nosa tron.
Dziecko wpatrywało się w jego równie zielone oczy.Wyciągnęła do niego rączki tak jakby chciała go przytulić. W sercu kłamcy coś pękło. Jej piękne szmaragdowe oczy przeszywały jego duszę, coś do niego trafiło. Jak mógł nienawidzić dziecko? Czy to jej wina że jest córką tego idioty? Spojrzał na maleńką i uśmiechnął się szczerze jak tylko potrafił.Thor zauważył że w jego bracie coś się zmieniło.-Chcesz ją potrzymać?-zapytał blond włosy.
-Chętnie, ale lepiej będzie jak zostanie z tobą-Loki spojrzył na wściekła Sif, było po niej widać, że nie chce, aby plugawil jej dziecka-Dzieci mnie nie lubią-próbował się tłumaczyć, aby Thor nie zaczął nalegał jak to u niego czasem bywa.
-Ależ bzdura-król prawie wepchnoł dziecko bratu w ramiona-widzisz ona się ciebie nie boi-powiedział zadowolony jednocześnie obserwując jak jego brat delikatnie trzyma jego mały skarb. Sif przygladała się temu nie zadowolona.Gdyby nie była tak strasznie zmęczona nie pozwoliłaby na to swemu mężowi.
Tak o to zaczęła się historia Torunnn, córki Thora.Przyszłej następczyni tronu Asgardu.
___________________________________
Małe wyjaśnienie co do Lokiego...
Jeśli lubisz Lokiego i chciałabyś lub chciałbyś zobaczyć go z innej strony niż do tych czas go przedstawiano to zostań ze mną i wyczekuj na następne rozdziały :))))))
Nadal będzie tym samym Lokim tylko z tej skrycie ukrytej strony,którą na codzień stara się ukryć. Więc spokojnie postaram się go nie zepsuć XD.
CZYTASZ
Torunn: W poszukiwaniu prawdziwej siebie
FanfictionTorunn to córka Thora i waleczniej wojowniczki Sif. Loki odgrywa bardzo ważna rolę w jej życiu, nie tylko jest jej wujkiem, ale i nauczycielem, przyjacielem i w pewnym sensie tez autorytetem. Torunn jako jedyna potomna ma w przyszłości zasiąść na tr...