Siedziałem w pokoju Luke'a, wynajmował pokój u znajomych z uczelni, ja gniłem w Akademiku. Słuchaliśmy muzyki, dokładniej Adama Lamberta. Luke pisał jakąś prace na laptopie, a ja leżałem na jego łóżku obserwując go z uśmiechem.
- Mam naprawdę ładnego chłopaka - powiedziałem z uśmiechem. Zerknął na mnie i uśmiechnął się delikatnie ale widziałem jak jego policzki czerwienieją - Do tego uroczego.
- Shh, muszę to dzisiaj skończyć - odparł wlepiając swoje niebieskie oczy w ekran komputera.
- Pomóc ci? - podniosłem się z łóżka i podszedłem do niego. Stanąłem za nim i położyłem dłonie na jego ramionach, delikatnie rozmasowując mu je. Jęknął cicho.
- Tak to ja się na pewno nie skupię, troszkę mocniej na lewym - wymamrotał i odrzucił głowę do tyłu z przymkniętymi powiekami. Uśmiechnąłem się, pochyliłem i pocałowałem go delikatnie. Oddał pocałunek.
- Pójdę. A ty to kończ w spokoju - cmoknąłem go raz jeszcze.
- Nie! Ni, zostań, za moment to skończę - powiedział szybko. Usiadłem z powrotem na jego łóżku i wyjąłem komórkę gdy dostałem SMS.
Od Zayn:
"Co robisz ciekawego?"
Do Zayn:
"Siedzę ze swoim chłopakiem"
Od Zayn:
"A co robicie? :D"
Do Zayn:
"Luke kończy zadanie domowe a ja go obserwuje. A ty co robisz?"
Od Zayn:
"Sprawdzam kartkówki"
Do Zayn:
"Wciąż jesteś nauczycielem?"
Od Zayn:
"Czemu miałbym nie być?"
Do Zayn:
"To znaczy.. Czyli Liam nie zgłosił nigdzie tego że.. miałeś coś nie coś z niepełnoletnim?"
Od Zayn:
"Gadaliśmy o tym z Li. Nic nikomu nie powiedział ale musiałem się wynosić z jego szkoły po zakończeniu roku szkolnego"
Do Zayn:
"Szkoda. Ale znalazłeś pracę w Nowym Jorku?"
Od Zayn:
"Przekwalifikowałem się, teraz wykładam na Uczelniach. To bezpieczniejsze jakby uwiódł mnie jeden z uczniów to przynajmniej będzie pełnoletni ;)"
Do Zayn:
"Insynuujesz coś?"
Od Zayn:
"Niby co?"
Do Zayn:
"Nie wiem"
- Niall? - uniosłem wzrok znad telefonu na Luke'a.
- Tak? - zamrugałem kilka razy.
- Z kim tak piszesz? - spojrzał na mnie podejrzliwie.
- Piszę komentarz. Na wattpadzie - powiedziałem pierwsze co mi przyszło do głowy - Skończyłeś? - kiwnąłem na jego laptop.
- Tak - powiedział z ulgą zamykając komputer. Leżałem na plecach a on usiadł mi na brzuchu. Uniosłem się na łokciach a on zaczął mnie całować. Zamruczałem zadowolony. Poczułam jak telefon wibruje mi przez kolejny SMS. Zignorowałem wiadomość i skupiłem się na moim chłopaku zdejmującym koszulkę.
CZYTASZ
No Longer Strangers ¤ Ziall ✔
FanfictionDodatek, kontynuacja, nazwijcie to jak chcecie, fanfiction "Random Stranger"