Wszedłem powoli na salę i zauważyłem Luke'a siedzącego jak zwykle na swoim miejscu. Ruszyłem w tamtą stronę i wtedy on mnie też zauważył. Od razu wstał z miejsca i ruszył do przodu na jedno z wolnych krzeseł. Patrzyłem na niego chwilę i usiadłem na swoim stałym miejscu.
- Już, cisza! - zawołał Zayn ucinając wszystkie rozmowy.
Po zajęciach Malik złapał mnie za ramię. Delikatnie ale złapał. Zerknąłem na niego i westchnąlem.
- Nie mam na ciebie humoru - mruknąłem.
- Co się stało? - spytał chyba szczerze zmartwiony. Ostatnie dwie osoby wychodziły pośpiesznie z sali - Jesteś przybity. A Luke zmienił miejsce. Pokłóciliście się?
- To jak bardzo ci przykro z tego powodu aż piecze w oczy - wymamrotałem.
- Cieszę się że jesteś wolny. Ale jest mi źle z tym że jesteś smutny - powiedział a ja potrzasnąłem głową.
- Nie jestem wolny. Doszło do pewnego nie porozumienia i tyle. Nie zerwaliśmy.
- O co Wam poszło?
- Nie interere - zmrużyłem oczy - to nie twoja sprawa.
- Tylko spytałem - mruknął odsuwając się. Westchnąłem cicho.
- Po prostu powiedziałem coś głupiego przez sen - bujałem się na piętach wbijając wzrok w podłogę.
- Co?
- Ugh twoje imię. Śniłeś mi się a Luke to opacznie odebrał..
- A co ci się śniło? Że się pieprzyliśmy? - zaśmiał się a ja spuściłem głowę - Naprawdę o tym śniłeś Ni? - zerknąłem na niego kątem oka.
- Nie robiliśmy tego. Po prostu.. nie ważne. Nie, nie pieprzyliśmy się w moim śnie. Zajęczałem i powiedziałem twoje imię gdy to Luke całowal mnie po szyi gdy spałem - wzruszyłem ramionami - Nie wiem jak mam mu to wyjaśnić. Przesiadł się i.. Aż wstyd mi do niego iść.
- Daj mu chwilę. Nie od razu. Musi o tym pomyśleć.
Spojrzałem na Zayna zdziwiony.
- Dajesz mi rady jak mam uratować mój związek?
- Nie chętnie ale tak. Daję.
CZYTASZ
No Longer Strangers ¤ Ziall ✔
Hayran KurguDodatek, kontynuacja, nazwijcie to jak chcecie, fanfiction "Random Stranger"