Czy kiedyś całym waszym ciałem rządził strach? Strach o swoją przyszłość. Myśl, co się za chwilę wydarzy. Przeżywałam to właśnie teraz.
Sędzia miał dwa wyjścia - rok więzienia lub długie miesiące prac społecznych. Oczywiście, że wolałam to drugie. Jaki normalny człowiek by nie wolał? Więzienie jest dla ludzi o silnych nerwach, a zwłaszcza jeśli ma się odsiedzieć rok. Dla niektórych może to nie jest tak długo, jednak dla osób mojego pokroju to wieczność.
Moje ciało trzęsło się jak nigdy i nie pomagały mi nawet uspokajające słowa mojego prawnika. Kobieta po 40-stce powtarzała, że sędzia nie będzie surowy. Kto go tam wie. Facet nie wyglądał przyjaźnie.
Wreszcie po kilkunastu minutach narady, w sali rozbrzmiał donośny głos ochroniarza, proszącego o powstanie. Po usłyszeniu tego, zbladłam. Twarz sędziego nie wyrażała żadnych emocji, co jeszcze bardziej mnie dobiło. Spojrzałam na moją matkę, której oczy wpatrzone były w mężczyzne ubranego w długą i brzydką togę.
Czas poznać konsekwencje mojego czynu.
CZYTASZ
Powołanie do miłości
FanfictionPoznali się w nietypowy sposób, całkiem się od siebie różniąc. Obydwoje nie sądzili, że kiedykolwiek mogliby się zakochać. On przyszły ksiądz. Ona szalona imprezowiczka. Podobno każda dziewczyna chce niegrzecznego chłopaka, który będzie grzeczny tyl...