Day 4

3.9K 443 116
                                    

Kolejny dzień. Czwartek. Tak, chyba czwartek. Czwarty dzień z Sehunem. Czy to imię naprawdę może być aż tak piękne? Była godzina siódma rano. Niestety musiałem wstać z łóżka i pójść na zajęcia. Dlaczego ten blondyn nie mógł na nich uczestniczyć? Jak dla mnie mógłby być nawet nauczycielem. 
Wszedłem do łazienki i wykonałem poranną rutynę. Zajęło mi to około trzydziestu minut. Po wyjść spakowałem do torby potrzebne mi książki i wyszedłem. 
Szedłem długim korytarzem. Nie spieszyłem się. Miałem około dwudziestu minut do rozpoczęcia lekcji. Cały czas myślałem o chłopaku z którym wczoraj spędziłem prawie cały dzień. Doskonale pamiętam tą ławkę, ten pocałunek który trwał zbyt długo i godziny rozmów. Wydaje mi się, że wróciliśmy dopiero o godzinie dwudziestej, jednak wtedy czas dla mnie nie grał roli. Mimo wszystko nadal nie mogłem uwierzyć w to co się dzieję. Na myśl o Sehunie na moich policzkach pojawiły się małe rumieńce. 

-Luhan!-usłyszałem znajomy głos, który się do mnie zbliżał. Odwróciłem się gwałtownie.

-Inguk!-krzyknąłem z szczerym uśmiechem na twarzy. Chłopak podbiegł do mnie po czym mnie przytulił. Tak właśnie robili przyjaciele? Chyba tak. 

-Oddałeś temu chłopakowi zeszyt, prawda? Czemu wczoraj nie było cię na zajęciach? Te wszystkie plotki o tym, że jesteś z tym blondynem to prawda?-zadał mi milion pytań, jednak zrozumiałem tylko te ostatnie. 

-Jakie plotki? Skąd wiesz?-spytałem zakłopotany. Jak zwykle wszystko zostało zauważone w tej cholernej szkole. 

-Proszę cię! Lu! Chyba już każdy wie! Ja wiem od Hae-In, tego nowego.-machnął ręką.-Ale Lu! Ty w związku! Gratuluję! Już myślałem, że zostaniesz sam, kupisz sobie kota i nauczysz się dziergać a tu niespodzianka!-rozłożył ręce by ponownie mnie przytulić, jednak odepchnąłem chłopaka. 

-Nie jestem w związku a wszystkie plotki jakie słyszałeś to nieprawda. No...niby czego się dowiedziałeś.-próbowałem być obojętny na to wszystko. 

-Wiem jedynie, że kiedy jesteście na stołówce to zapominacie o tym, że wszyscy inni też tam są, wiem też, że wczoraj gdzieś odjechaliście i wróciliście dopiero późnymi godzinami.-klasnął w dłonie. No nie! Przeklęta szkoła! Czułem jak na mojej twarzy pojawia się ogromny rumieniec. Musiałem coś zrobić żeby chłopak przestał o tym wszystkim gadać. 

-Źle słyszałeś. To nie prawda.-spuściłem głowę i powędrowałem na zajęcia, które miały zacząć się lada moment.

Na szczęście zdążyłem na lekcje. Jak zwykle trwała ona w nieskończoność. Zrobiłem jakieś skromne notatki, jednak każda myśl kończyła się imieniem 'Sehun'.  Chciałem zobaczyć chłopaka już! Teraz! Przygryzłem swoją warkę i przeniosłem wzrok na Inguka. Jeko zeszyt był bogaty w zagadnienia z tej lekcji. U mnie znalazły się jakieś trzy zdania, które chyba nie za bardzo były związane z lekcją. Wywróciłem oczami i położyłem głowę na ławce wyczekując końca zajęć. 
Po chyba godzinach nasz wykładowca postanowił skończyć lekcje, która zakończyła moją mękę. Westchnąłem zrezygnowany i spakowałem zeszyt do torby.

-Hyung...-spojrzałem na chłopaka, który również się pakował.

-Lu już tyle razy ci powtarzałem, że jesteśmy w równym wieku.-zaśmiał się pod nosem przyjmując miły wyraz twarzy. 

-Tak wiem ale...pożyczysz mi zeszyt.-przygryzłem wargę.-Chyba coś mi umknęło.

Jakie to żenujące nie zrobić notatek. Chłopak spojrzał na mnie dwuznacznie z szyderczym uśmieszkiem na twarzy. 

-Jasne. Trzymaj.-wręczył mi rzecz o którą prosiłem a ja poczułem jak się rumienie na myśl, że chłopak zrozumiał dlaczego go potrzebuję. 

⭐7Days | HunHan⭐Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz