Uśmiechnąłem się szeroko widząc jej zgrabne nogi wędrujące ku mnie. Dziewczyna odwzajemniła uśmiech.
Nie ruszając się czekałem aż podejdzie wystarczająco blisko abym mógł ją przytulić.
-Hej Milka!-mówi rozwalając ręce na boki.
-Hej... Em zezol?-odpowiadam podnosząc ją do góry.
-Zezol? Serio nic lepszego nie wymyśliłeś?-pyta prychając.
- No nie...idziemy?-pytam odkładając jej kości na ziemię. Tak jest aż taka chuda. Wyślę ją do psychologa.
-Tak, jak ciekawe sms-y dziś dostałeś?-pyta układając grzywkę za ucho. Gdy podnosi rękę Spoglądam w długie wycięcie pod pachą. Założyła biały koronkowy biustonosz.
Boże o czym ja myślę. Jestem idiotą, ale pewnie nie od dziś.
-Halo? Ziemia do mleka?-mówi machając mi ręką przed twarzą.
-A sorki, zamyśliłem się. Sms-y? A to co zwykle.-mówię łapiąc jej gładką dłoń.
Dalsza droga upływa w spokoju. Delektuje się każdą chwilą spędzoną w jej towarzystwie.
-Jak tam szkoła?-pytam lekko się wzdrygając.
-Chyba dobrze, pozatym,że baba od Chemi wezwała moich rodziców. Mam zagrożenie.-mówi jakby ją to nie obchodziło.
-To je popraw.-mówię.
-Gdyby to było takie łatwe. Ona nie umie uczyć! Powie dwa słowa na temat zajęć i koniec. Skąd ja mam potem wiedzieć co to są atomy?-odpowiada wzdychając.
Klepie ją po plecach. Jej koszulka delikatnie przesuwa się za moją dłonią.
- Ja przecież też z nią mam. Ale wiesz, mi wychodzi 2.-mówię.
Dziewczyna sprzedaje mi delikatnego kopa w udo. Na jej ustach pojawia się przelotny uśmiech.
-Nie chwal się...kujonie!-mówi, następnie wyrywa mi swoją dłoń i biegnie do przodu.
-Weź mnie nie męcz!-krzyczę za nią.
-Chodź!-krzyczy.
Przyewracając oczami Przyspieszam. Jednak dopiero gdy rozlega się przeraźliwy wrzask zrywam się do przodu.
Rozdziały będą krótkie póki nie uznam, że warto je pisać. Do następnego :3
CZYTASZ
Why? || zawieszone
Fanfiction"Usłyszałem tylko głośny huk, a jej ciało leżało poniżej ostatniego schodka."