01

59 10 2
                                    

Uśmiechnąłem się szeroko widząc jej zgrabne nogi wędrujące ku mnie. Dziewczyna odwzajemniła uśmiech.

Nie ruszając się czekałem aż podejdzie wystarczająco blisko abym mógł ją przytulić.

-Hej Milka!-mówi rozwalając ręce na boki.

-Hej... Em zezol?-odpowiadam podnosząc ją do góry.

-Zezol? Serio nic lepszego nie wymyśliłeś?-pyta prychając.

- No nie...idziemy?-pytam odkładając jej kości na ziemię. Tak jest aż taka chuda. Wyślę ją do psychologa.

-Tak, jak ciekawe sms-y dziś dostałeś?-pyta układając grzywkę za ucho. Gdy podnosi rękę Spoglądam w długie wycięcie pod pachą. Założyła biały koronkowy biustonosz.

Boże o czym ja myślę. Jestem idiotą, ale pewnie nie od dziś.

-Halo? Ziemia do mleka?-mówi machając mi ręką przed twarzą.

-A sorki, zamyśliłem się. Sms-y? A to co zwykle.-mówię łapiąc jej gładką dłoń.

Dalsza droga upływa w spokoju. Delektuje się każdą chwilą spędzoną w jej towarzystwie.

-Jak tam szkoła?-pytam lekko się wzdrygając.

-Chyba dobrze, pozatym,że baba od Chemi wezwała moich rodziców. Mam zagrożenie.-mówi jakby ją to nie obchodziło.

-To je popraw.-mówię.

-Gdyby to było takie łatwe. Ona nie umie uczyć! Powie dwa słowa na temat zajęć i koniec. Skąd ja mam potem wiedzieć co to są atomy?-odpowiada wzdychając.

Klepie ją po plecach. Jej koszulka delikatnie przesuwa się za moją dłonią.

- Ja przecież też z nią mam. Ale wiesz, mi wychodzi 2.-mówię.

Dziewczyna sprzedaje mi delikatnego kopa w udo. Na jej ustach pojawia się przelotny uśmiech.

-Nie chwal się...kujonie!-mówi, następnie wyrywa mi swoją dłoń i biegnie do przodu.

-Weź mnie nie męcz!-krzyczę za nią.

-Chodź!-krzyczy.

Przyewracając oczami Przyspieszam. Jednak dopiero gdy rozlega się przeraźliwy wrzask zrywam się do przodu.






Rozdziały będą krótkie póki nie uznam, że warto je pisać. Do następnego :3

Why? || zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz