02

48 7 2
                                    

Co tchu pędze przed siebie, w stronę głosu. Wbiegając na pagurek widzę Marcele wciągającą jakaś kobietę na chodnik. Obok niej stoi samochód w środku którego oparty o kierownicę leży kierowca.

Szybko zbiegam na miejsce wypadku. Wyciągam telefon, dzwonie po pogotowie.

Po około 3 minutach karetka zatrzymuje się na wprost nas.

Marcela cały czas robiła kobiecie masaż serca. Obudziła się, była przytomna jednak wydawała się nieobecna. Zwykle osoby poszkodowane doznają szoku. Zapewne to wina upadku.

Razem z Marceliną patrzymy za odjeżdżającą karetką. Dziewczyna wtuliła się we mnie. Kierowca siedzi teraz w samochodzie policji. Trochę szkoda, że narobił sobie takich problemów.




Po 30 minutach docieramy do mojego domu. Otwieram przed Marcelą drzwi i wpuszczam ją do środka.

-Dawno tu nie byłam.-mówi rozglądając się po holu. Wygląda jakby starała się zapamiętać każdy szczegół.

-Wiem, nie będziesz zła, jeśli wieczorem wpadnie Alex? Miała mi wytłumaczyć chemię. -mówię.

-Nie, nie będę zła. Nawet chętnie posłucham. Również by mi się to przydało.-odpowiada i uśmiecha się do mnie.

-Wiesz jaka jesteś śliczna gdy się tak uśmiechasz?-pytam gładząc jej policzek.

-Nie wiem...-odpowiada łapiąc za moją rękę. Ściskam ją lekko i ciągne do kuchni.

Sadzam ją na kanapie i podaje pilota.

-Idę coś ugotować. -mówię do niej i wchodzę do kuchni.

-Nie znałam cię od strony kucharza!-krzyczy na tyle głośno abym mógł ją usłyszeć.

-Na co mazz ochotę?-pytam stając w wejściu do kuchni i zarzucając ręcznik na ramię.

-Pizza?-pyta słodko. Przygryza dolną wargę i podpiera się na dłoni.

-Nie będzie tak dobra jak z pizzeri.-mówię uśmiechając się głupio.

-Pozwól, że ja to osądze!-mówi opadając na plecy.

Patrzę na nią z ukosa i cicho wymykam się do kuchni.

Wyciągam książkę kucharską mojej mamy i znajduje odpowiedni przepis.

Hmmm....mąka jajka....



POV Marcelina

Przerzucam bezsensownie po kanałach. Szukam foxTV. To ciężkie zadanie biorąc pod uwagę to, że sama rzadko używam telewizora. Preferuje komputer i gry. Ostatnio koleżanka poleciła mi taką trochę dziecinną. Cóż musze ją wypróbować.

-Kamilku! Gdzie twój laptop?-pytam podnosząc się.

-W szafce pod telewizorem.-odpowiada.

-Oki!-mówię słodziutkim tonem.

Otwieram szafkę i wyciągam czarnego Asusa należącego do Kamila.

Włączam go i wpisuje hasło. Kto by się spodziewał - Marcelka. Dobra ja bym się nie spodziewała. Szczerze to bym się nie domyśliła gdyby nie kartka z podpowiedzią:

Twoje serce.

Domyślam się, że to ja bo gdy wpisywałam Julia to nie działało.

Na tapecie jestem ja gdy Kamil łapie mnie i wrzuca do jeziora. Julka lubi fotografować takie rzeczy.

Jednak zaciekawił mnie jeden folder...




Hejcia naklejcia!

Mam nadzieje, ze ktoś poczyta :)

Why? || zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz