Dziś jest ten dzień, pierwszy dzień szkoły. Nowi ludzie, nowi nauczyciele.
Przeprowadzilam się razem z tatą z Londynu do Sydney w Australii. Powodem było moje zachowanie, jak dotąd tata nie za bardzo przejmował się mną aż do teraz kiedy dyrektorka zadzwoniła do niego na skargę. A tak w ogóle mam na imię Ashley, jestem blondynką i mam zielone oczy. Jestem dość wysoka (metr 76 wzrostu). Nie jestem jak wszystkie dziewczyny, mam tatuaże, nie lubię się stroić, uprawiam boks. W Londynie brałam też udział w wyścigach, które nie powiem wygrywałam. Był to jeden z powodów przeprowadzki.