Nie zwracając uwagi na ciekawske spojrzenia zaczęłam kierować się w stronę sekretariatu.
Gdy znalazłam drzwi z tabliczką z napisem sekretariat zapukałam i nie czekając na pozwolenie weszłam do pokoju.
Nic nadzwyczajacego, beżowe ściany, regały na książki oraz biurko wykonane z ciemnogo drewna, a za nim siedziała starsza pani ubrana w ołówkową spódnicę, białą koszulę a na to zarzucona była czarna marynarka. Włosy związane w ciasnego koka oraz okulary na nosie.
-Dzień dobry, jestem nowa i przyszłam odebrać plan lekcji i kod do szafki.
-Dzień dobry, już już gdzieś tu to było. A tak , proszę bardzo. Jak będziesz czegoś potrzebować to przyjdź do mnie i mam nadzieję, że spodoba ci się w naszej szkole.- boże ile ta kobieta nawija.
-Tak dziękuję do widzenia.- usmiechnelam się do niej sztucznie.
-Do widzenia.
Wychodząc wpadłam na jakiegoś chłopaka.
-Patrz jak chodzisz do cholery!!!
Minęła minuta zanim się otrząsnęłam z chwilowego zamyślenia.
-Ja!!?Popatrz na siebie!!
-Kutas, zapatrzony w siebie dupek-powiedziałam już ciszej do siebie ale musiał usłyszeć, bo po chwili byłam przyparta do szkolnych szafek.