Jestem Byun Baekhyun

893 101 7
                                    

Robiłem już chyba dziesiątą przechadzkę dookoła ławki. Nie dość, że musiałem dziwnie wyglądać będąc samemu w parku to jeszcze jest mi strasznie zimno. Wyciągnąłem przed siebie swoje dłonie i nachuchałem na nie, a później potarłem je. Ciągle zimno. Spojrzałem na zegarek. Ma już 20 minutowe spóźnienie! Wkurzony usiadłem na ławce i zacząłem wystukiwać rytm o moje zmarznięte już kolano.

Umówiłem się tutaj z Luhanem by później pójść na miasto coś kupić i jeszcze obiecał, że przyniesie mi babeczki! Luhan jest bardzo specyficzną osobą, jak chyba wszyscy moi znajomi. Zacznijmy od tego, że spóźnialska osoba pochodzi z Chin. Lulu przeprowadził się do Korei z powodu rozwodu rodziców, ale spokojnie miał wtedy 4 lata, a jego mama poznała tutaj bardzo fajnego faceta. Jak to ja się w ogóle poznałem z Luhanem? A tak! Byłem w drugiej klasie gimnazjum, a Luhan w drugiej liceum. Pamiętam, że jakieś typki miały do mnie problemy o to, że istnieję. Wyzywali mnie i znęcali się nade mną, a czemu? Bo zawsze byłem najniższy i wyglądałem jak dziewczynka. Ciągle mi mówią, że mam dziewczyńską urodę, ale teraz odbieram to jako komplement. Wracając do bohatera Luhana. Ekipa tych przerośniętych gimnazjalistów wepchnęła mnie do jakiegoś kąta. Odpyskowałem im coś i mi się jeszcze mocniej dostało, lecz wtedy zjawił się on. Dumny licealista, który odstraszył tych kolesi tekstem "przestańcie bo wam się dostanie, a ja jestem z liceum!". Teraz to brzmi tak zabawnie i żenująco jednocześnie, ale wtedy uratowało mi to życie. Luhan miał szczęście, że na niego się nie rzucili bo sam wtedy wyglądał jak dzieciak z podstawówki. Ciągle tak wygląda, ale teraz jest studentem. Jakoś nigdy nie przejmowałem się tym, że gnębili mnie w szkole, że miałem słabe oceny, że nauczyciele nienawidzili mnie za moją wygadaną osobowość i tak potrafiłem się z tego śmiać.

Zobaczyłem w oddali biegnącą w moim kierunku postać. Wstałem z ławki i przybrałem pozę typu "przepraszaj". Zdyszany Luhan stanął przede mną próbując złapać oddech.

-Przepraszam Baekhyun...- Wziął głęboki oddech. -Wpadłem na kogoś i tak jakoś...

-Dobra.- Przerwałem mu. -Masz babeczki?- Spytałem od razu.

-Mam, mam.- Wyciągnął wypieki z reklamówki i mi podał. Zabrałem się za jedzenie. -To gdzie idziemy?

-Do galerii.- Powiedziałem szybko.

-I tak nic w niej nie kupisz bo jesteś kompletnie spłukany.- Zaśmiał się starszy.

-Nie dobijaj mnie nawet.- Westchnąłem. -Mama znów obniżyła mi kieszonkowe.- Tak, moja sytuacja finansowa nie była zbyt dobra. Moja kochana mama pracowała, ale i zajmowała się młodszym bratem, a taty często nie było w domu bo wyjeżdżał do Chin by zarabiać. Ja sam się jeszcze uczyłem. Jakoś nigdy nie zastanawiałem się nad tym kim chcę być w przyszłości. Nawet teraz podczas mojego ostatniego roku w liceum. Na studia i tak bym się nie dostał. Nie jestem taki jak Suho, który ma już całą swoją przyszłość idealnie zaplanowaną.

Nie opowiedziałem jeszcze o mojej grupce znajomych? Luhan jest moim przyjacielem i tylko moim, ale mam też przyjaciół w szkole. Otóż z dwójką, Suho i Kyungsoo chodzę do klasy, a trzeci jest z równoległej klasy, Xiumin. W sumie to nie wiem czy mogę nazwać ich moimi przyjaciółmi. Wolałbym się do nich nie przyznawać. Na przykład do takiego Kyungsoo. Udaje, że jest miłą niegroźną duszyczką, ale nie raz był już bliski popełnienia morderstwa i to głównie na mnie. Suho to dziany dzieciak, który jest przekonany, że wszystkie jego plany mu się powiodą. Jego osobowość mu na to nie pozwala. Próbuje być fajny, ale wychodzi to żenująco. Ostatni Xiumin jest chyba najnormalniejszy. Jest uroczy i małomówny, ale ma też słabsze dni, podczas których mam ochotę zepchnąć go z jakiegoś mostu.

-Słuchasz mnie Baek?- Spytał nagle Luhan, a ja się na niego spojrzałem pytająco. On tylko się zaśmiał i westchnął. -Kiedy w końcu poznam twoich przyjaciół?

Samotna Dwójka // CHANBAEK [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz