First

2K 108 8
                                    

'Miłość do Ciebie była jak wojna, nigdy nie wracałam z niej w takim samym stanie.'

          

Hej Aniele,

Dzisiejszy dzień był okropny, w każdym tego słowa znaczeniu. Od razu po wejściu do szkoły, dostrzegłam cię przy szafce. Zabawne jest to, że nasze szafki są tak blisko siebie, że bez problemu mogę na Ciebie patrzeć, a Ty się nawet nie zorientujesz. Poszłam dzisiaj na Twój trening i wyglądałeś naprawdę dobrze. Przez dłuższy czas Cię obserwowałam, lecz gdy zobaczyłam jak całujesz Emme, od razu sobie poszłam. Cieszę się, że jesteś z nią szczęśliwy, ale za każdym razem jak na Was patrzę, coraz bardziej pęka mi serce. Nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak bardzo pragnę być na jej miejscu. Wiele razy próbowałam odpuścić, przestać o Tobie myśleć, ale każda próba kończyła się niepowodzeniem. Nie potrafię dopuścić myśli, że nigdy nie będziesz mój. Trudno jest się pogodzić z faktem, że nigdy mnie nie zauważysz. Pewnie nawet tego nie przeczytasz, ale cóż... zawsze warto spróbować. Chcę, żebyś wiedział, że zawsze będziesz stanowił dużą część mojego życia.

Kocham Cię najmocniej"

*                      *                      *

Cały dzień słuchałam smutnych piosenek i czytałam książkę, co jakiś czas robiłam krótką przerwę i wyglądałam przez okno. Oczywiście, myślałam o Niall'u, bo jakby inaczej...  Żałowałam dnia, kiedy po raz pierwszy go zobaczyłam. Może moje życie potoczyłoby się w zupełnie inny sposób? Czy byłabym teraz szczęśliwsza? Wątpię. Momentami łudziłam się, że rzeczywiście mam u niego jakieś szanse, ale po chwili przypominałam sobie, że możesz mieć każdą dziewczynę, a ja prawdopodobnie do końca życia będę samotna. Chodzą o nim różne plotki, ale w żadną nie wierzę. Dobrze wiem, co ludzie potrafią zrobić z zazdrości. W końcu jedna, zazdrosna dziewczyna zniszczyła mi całe życie.

            *                      *                      *

Blondyn miał w swoim życiu wszystko, ale tak naprawdę nie miał nic. Jego rodzice byli bogaci, ale nigdy nie poświęcali mu czasu, jego związek był sztuczny, on i Emma nawet się nie kochali, wszyscy byli dla niego fałszywie mili, bo należał do popularnych osób w szkole. Nie miał nic prawdziwego, coś o co byłoby warto walczyć. Brakowało mu tego... Zaznałby prawdziwego życia, jeśli tylko by zrozumiał, że jego prawdziwym szczęściem jest ta mała, nieśmiała dziewczyna o wielkim sercu.





(A/N Każdy rozdział będzie zaczynał się od listu, następnie będzie część Natalie, a ostatni akapit opisuje trzecia osoba.)

Hey Angel || n.h ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz