***Cześć, chciałam wam bardzo podziękować za wsparcie, w szczególności za ilość osób czytających oraz gwiazdki, a także komentarze, one strasznie motywują! Jak obiecałam za radą soldier_girl będę pisać wypowiedzi od myślników, (pomysł pisania w cudzysłowie wziął się z zagranicznych książek) oraz za radą AnonimowaPisarka rozdziały będą dłuższe:) Dziękuję wam bardzo dziewczyny, za wsparcie i rady:) Ten rozdział może nie jest najdłuższy ale następny będzie;)***
-BBB
~~~3 minuty później~~~
Drzwi od stodoły się otworzyły, wchodzi niepewnie Maggie, za nią Aaron i na końcu Sasha. Na widok mężczyzny cała grupa ożywiła się i potrzebowała zaledwie kilku sekund, by każdy z nich wymierzył broń w tego właśnie mężczyznę. Widząc ich reakcje Maggie się odezwała
-Hej, spokojnie! Zabrałyśmy mu broń i wszystkie rzeczy, mówi że ma jakąś wiadomość.
Rick szybkim krokiem podszedł do faceta i przeszukał go dwa razy. Potem powiedział
-Mówiłaś że miał broń...
-Tak- odarła Maggie podając mu mały rewolwer Aarona
-Jestem Aaron. Miło was wreszcie poznać. Przychodzę tu z wiadomością, mianowicie chciałem zaprosić was do nas. To znaczy, mamy osadę, w zasadzie osiedle, które...
-Nawet nas nie znasz i tak po prostu nas zapraszasz?- rzekł Daryl
-Tak się składa, że obserwowaliśmy was od dłuższego czasu i jesteście pierwszymi ludźmi od kilku miesięcy, których chcemy zaprosić...
-Obserwowaliście?! To znaczy ilu was jest?!- wtrącił się Daryl
-Glenn do drzwi, Maggie wypatruj ich przez szczeliny między deskami, pytaniem nie jest czy przyjdą, ale kiedy, musimy być gotowi! Glenn, Maggie widzicie coś?- powiedział Rick mocnym głosem, głosem który nie przyjmuje odmowy.
-Tylko pełno kryjówek...- odparł Glenn sarkastycznie
-Obserwujcie dalej! A ty, ilu was jest? No gadaj wreszcie!- mówił zdenerwowany Rick
-Czy to ma znaczenie? Co bym nie powiedział i tak mi nie uwierzysz...- odparł mężczyzna lekko zrezygnowany
-A żebyś wiedział, że ma. No mów rzesz!
-Jeden... tylko jeden.- napotykając wściekłe spojrzenie Ricka dodał -Mówię prawdę, jest tylko jeden!
-Niech ci będzie...- odparł Rick zgrzytając zębami -Glenn i jak?
-Nic się nie dzieje.
-Mówiłem wam że nikt nie będzie was atakował! Gdybym chciał, to w nocy podpaliłbym stodołę i powystrzelał was po kolei! Jestem tu by was zachęcić do przyłączenia się do nas! Proszę, zobacz, w moim plecaku są zdjęcia, jest na nich ogrodzenie wysokie na kilka metrów, samowystarczalne domy, kotłownia, panele słoneczne...- Sasha podała Rickowi zdjęcia, o których mówił Aaron
Rick spojrzał na czarno-białe zdjęcia, wyglądały jakby były zrobione wcześniej, nie było na nich ani ludzi, ani sztywnych. W jednej chwili lider podszedł do Aarona i uderzył go z pieści prosto w twarz, co spowodowało, że Aaron stracił przytomność.
-Rick, naprawdę nie musiałeś tego robić... -powiedziała Michonne
-Masz racje, nie musiałem. Ale wolałbym by nie przysłuchiwał się naszym rozmową, a to było najszybsze wyjście. - powiedział Rick lekko się uśmiechając
-Mniejsza z tym! Ten kutas sobie na to zasłużył okłamując nas! -żachnął się Daryl
-Ale my nie wiemy czy nas okłamał! A co jeżeli mówi prawdę?- odpowiedziała Michonne
-Zaraz, ty naprawdę mu wierzysz?!- powiedział Rick
-Nie wiemy czy mówi prawdę. Ty też tego nie wiesz. Pytanie jest tylko, a co jeżeli nie kłamie? Jeżeli ta cała osada to prawda? Jeżeli mamy zmarnować taka szanse to ja wole zaryzykować, a poza tym wychodziliśmy cało z gorszych sytuacji, wiec nawet jeżeli to pułapka, to nie maja z nami szans.
-Sugerujesz,że mam wprowadzić, do jakiejś osady, swoją rodzine, bo ty 'chcesz zaryzykować'?!
-Rick, to nie tak, a co jeżeli to ostatnia szansa dla Carla i Judith na normalne życie? Naprawdę chcesz tak po prostu odpuścić?! Pokazał nam zdjęcia, on mówi prawdę! W innym razie po co miałby nas śledzić przez tyle czasu? Dawać nam wodę, jeżeli chciałby nas zabić? Zastanów się!
-Tato... może Michonne ma racje.- widząc wzrok swojego ojca szybko kontynuował- Pomyśl tylko! Spokojne miejsce, normalne życie, łóżka... Judith, ona wreszcie będzie bezpieczna...
-Rick, on ma racje.- powiedziała Maggie
-Dobrze. Wyruszamy o zmierzchu, nie chce tam dojechać za dnia bo to utrudni nam ucieczkę. Pakujcie się i dajcie mi znać jak on się obudzi.
CZYTASZ
The Apocalypse
FanfictionHistoria ta jest idealna dla fanów The Walking Dead, a także dla fanów horrorów, fantasy czy romansów. Historia ta łączy w sobie trud postapokaliptycznego życia w świecie opanowanym przez zombie, brutalne zagrania, wzruszające rozstania a także wątp...