I'm changing life.

4.1K 257 11
                                    

Z niepewnością weszłam do samochodu mężczyzny.
- Mam kilka pytań. - przerwałam niezrecznia ciszę.
- Tak, ale pod jednym warunkiem. Mianowicie odpowiesz też na moje.- odpowiedziałam.
- Dobra, tylko najpierw ja. Po pierwsze kim jesteś do cholery?!- podnioslam głos.
- Jestem teraz twoim prawnym opiekunem. I proszę cię żebyś mówiła mi po imieniu.-stwierdził.
- Hm... fajnie by było gdybym je znała. - powiedziałam samą do siebie, lecz on usłyszał.
- Nie przedstawilem się? Jak nie to jestem Josh. Mam 26 lat i jestem od dziś twoim opiekunem, którego masz się słuchać i szanować.- odpowiedział Josh.
Nic już nie odpowiedziałam tylko dała się ponieść snu.
Po jakimś czasie zostałam obudzona.
- Co do cholery?- zapytałam. Otwierając oczy ujrzałam piękna dużo wille z wieloma pokojami.
- Ja tu będę mieszkać? - zapytałam Josha rozgladajac się po posesji.
- Tak będziesz tu mieszkać, lecz mam dla Ciebie smutna wiadomość. Mieszka tu jeszcze około 20 facetów.- odpowiedział i sięgną po moja walizkę. Nie mogłam uwierzyć w to ze będę mieszkać z jakimiś oblechami. Go jeszcze zniosę ale innych to nie! Po chwili weszliśmy do wilii. Na jednej ze ścian w holu wisiał wielki obraz przedstawiający jakiegoś mężczyznę. Był mi on dziwnie znany, ale nie mogłam przypomnieć sobie kto to.
- Josh kto to? - zapytałam i wskazałem na obraz.
- To twój ojciec.- odpowiedział.
- Czemu jest tu jego zdjęcie? - zapytałam z nutą ciekawości w głosie.
- Może kiedyś ci opowiem, a teraz chodź przedstawię ci yy.. hmm... wujków?- powiedział i spojrzał pytajaco w moją stronę, a kiwnelam głową na tak. Wolę do każdego mówić wujku niż po imieniu bo bym nie zapamietala. Weszliśmy do wielkiej, jasnej i modnie urządzona w kolorach białym i czarnym. Przy wielkim stole siedziało ok. 10 facetów.
- Proszę, proszę. Wy popijagie piwko, a nasz Melani nie jest rozpakowana.- stwierdz Josh i wyprowadził mnie z kuchni. Prowadził mnie prze hol. Weszliśmy na drugie piętro i ujrzałam tam ok. 10 sypialni z czego jedna miała należeć do mnie. Szliśmy na sam koniec korytarza i po prowaej stronie były wielkie drzwi. Gdy weszliśmy moim oczom ukazała się piękna duża sypialnia. Była urządzona w kolorach mięty i białego z delikatynym różem. Był to najsliczniejszy pokój jaki w życiu widziałam na dodatek mój. Meble w nim były jasne. Na środku pokoju był wielki puchary dywan, a koło niego ogromne łóżko z moskitiera.
- To ja Cię zostawiam. Rozpakuj się. Jak coś to tu masz łazienkę, a obok twoja garderobę.- powiedział i pokazał na dwie pary drzwi po jednej stronie. Po kiwalam głową na tak, a gdy Josh wyszedł upadła na łóżko i zasnelam.

Córka MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz