× innocent ×

917 36 15
                                    

calum pov

Nie wiem co mnie podkorciło zrobić coś takiego. To była jednocześnie najgorsza i najlepsza decyzja w moim siedemnastoletnim życiu.

×××

Ashtona poznałem na jednej z imprez zorganizowanych przez jednego z seniorów z mojej szkoły [A/N: ucznia ostatniej klasy]. Stałem w kuchni opierając się o blat i powoli opróżniając mój kubek.

- Hej - odezwał się podchodząc do mnie.

- Hej.. - odparłem niepewnie, nagle czując się zawstydzony pomalowanymi na czarno paznokciami. Odłożyłem więc kubek i wsunąłem dłonie w kieszenie bluzy, którą miałem na sobie.

- Przez chwilę miałem zamiar spytać co taka piękna osoba jak ty robi tu sama, ale uznałem to za oklepane, więc nie spytam - uśmiechnąłem się lekko na ukryty komplement - Zamiast tego zapytam jak Ci na imię?

- Calum - odpowiedziałem odruchowo wyciągając do niego rękę.

- Ashton - odpowiedział ściskając ją i zauważając pomalowane paznokcie - Ładny kolor - zachichotał cicho, ale nie było w tym krztyny ironii - Nie wyglądasz na seniora, ile masz lat? - kontynuował.

- Siedemnaście - odparłem - A ty? Też nie wyglądasz na seniora - zapytałem.

- Dwadzieścia. Chciałbyś może się stąd wyrwać? - w odpowiedzi pokiwałem głową i dopiłem mój napój.

×××

Niedługo później poznałem Luke'a i Michaela. Z Ashtonem świetnie się dogadywałem. Mimo, że dzieliło nas 4 lata różnicy, bo tuż po rozpoczęciu lata Ash skończył 21 lat i stał się pełnoletni, to świetnie się dogadywaliśmy. W dodatku był gejem, więc hej! mam szansę! Jednak kiedy tylko w okolicy pojawia się Luke i Michael wiem, że nie mam zerowej szansy. Przecież ja w porównaniu do nich to mała szara mysz.

- Hej Calum - przywitał się ze mną Michael otwierając drzwi i skanując mnie wzrokiem z góry do dołu.

- Hej - odparłem czerwieniąc się.

- Chodź na górę - zaprosił mnie do środka.

Przekroczyłem próg apartamentu, w którym mieszkali. Znałem go chyba lepiej niż swój własny dom, biorąc pod uwagę ilość czasu jaki w nim spędzałem. Michael poprowadził mnie do jednej z dodatkowych sypialni, gdzie zastałem Ashtona i Luke'a.

- Calum! - Ash przywitał mnie szerokim uśmiechem i przyciągnięciem do uścisku - Dobrze, że już jesteś.

Kątem oka zauważyłem jak Michael krótko pocałował Luke'a. Nie wiedziałem, że są razem.

- Chciałeś pogadać - zwróciłem się do Ashtona.

- Tak - potwierdził - Wiesz co to poligamia?

- Poli-co? - zaniepokoiłem się jeszcze bardziej.

- Poligamia - powoli powtórzył - Związek więcej niż dwojga osób.

- Okayy - potaknąłem.

- Jesteś bardzo atrakcyjny wiesz? - uniósł lekko kącik ust - Wszyscy troje jesteśmy tobą zafascynowani.

- Chcielibyśmy, żebyś dołączył do naszego związku - wyjaśnił Michael.

- Decyzja należy do ciebie Cal - dodał Luke - Jeśli się zgodzisz dostaniesz od nas wszystko czego tylko zapragniesz, a jeśli nie, to uszanujemy twoją decyzję i, mam nadzieję, pozostaniemy przyjaciółmi.

Zostałem bez słowa. Oni trzej chcieli, żebym był ich chłopakiem? Miałbym mieć trzech chłopaków? Być jednocześnie w trzech związkach?

- Ja- - zaciąłem się - Muszę to przemyśleć - wydusiłem i pędem wypadłem z mieszkania.

× innocent × ot4Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz